Wpisz i kliknij enter

Carlos Niño & Friends – Extra Presence

W migoczącej kapsule.

Minął ponad rok od momentu ukazania się poprzedniego i kapitalnego albumu Carlosa Niño & Friends More Energy Fields, Current – i jak zapowiadał jeden z szefów International Anthem Scott McNiece, że jeszcze w tym roku pojawi się nowy materiał Niño. Słowa dotrzymał. I pod koniec lipca zostanie wydany podwójny longplay Carlosa Niño & Friends, pt. Extra Presence.

Korzenie najnowszego dzieła amerykańskiego twórcy wyrastają z jeszcze innego jego albumu Actual Presence opublikowanego w 2020 roku za pośrednictwem Bandcampa. Extra Presence nie jest pójściem na łatwiznę, nie jest też zapchajdziurę remiksem, ale z całą pewnością jest rozwinięciem na nowo zawartych tam pomysłów.

Carlosa Niño
Carlos Niño, fot. Azul Niño

W 2020 roku, kiedy świat wszedł w stan izolacji, Niño zaszył się w swoim studiu w Woodland Hills w Kalifornii, gdzie spędził tam wiele godzin nad taśmami z poprzednich improwizowanych sesji. Jego uwagę szczególnie przykuł jeden z koncertów z lutego 2019 roku z Devinem Danielsem, Jamaelem Deanem, Miguelem Atwoodem-Fergusonem i Randym Glossem. I podczas tego występu Carlos – jak sam wspomina – „doznał objawienia”. Chodzi tu o świadomość płynięcia „performatywnej energii” podczas tamtej koncertowej nocy.

Wracając na chwilę do źródła, czyli Actual Presence, dobrze ujął to Marty Sartini Garner, dziennikarz „Pitchforka” (przygotował też notę prasową do Extra Presence): Kiedy po raz pierwszy usłyszałem te utwory w 2020 roku, byłem zdumiony tym, jak fachowo Carlos był w stanie poprowadzić swoich słuchaczy przez trójwymiarowy krajobraz dźwiękowy”.

Zatem, co usłyszymy w tych nowych komnatach wszechświata Niño? Extra Presence to 90 minut muzyki, podzielonej na 17 fragmentów. Carlos w swoim studiu ciął wspomnianą taśmę, miksował, dogrywał partie syntezatorów i warstwy instrumentów perkusyjnych. Potem przyszedł czas na zaproszenie innych muzyków, aby wybrali się z nim w dalszą podróż. Wśród sporej grupy, znaleźli się m.in. Jamael Dean (fortepian/syntezatory/waltornia), Nate Mercereau (syntezator gitarowy/bas), Shabazz Palaces (wokal), Devin Daniels (saksofon altowy), Randy Gloss (pandeiro), Deantoni Parks (perkusja), Sam Gendel (saksofon altowy/efekty), Laraaji (cytra), Jamire Williams (perkusja), Miguel Atwood-Ferguson (skrzypce/efekty), Iasos (celestial sounds).

W otwierającym In The Moment pulsuje zwariowana energia free jazzowej improwizacji – świetne linie saksofonu altowego Danielsa, awangardowego fortepianu Deana, plemiennej perkusji i pomrukujących syntezatorów Niño. Ten klimat rozlewa się na kolejny fragment Explorations 7. Z każdą następną kompozycją odlatujemy w coraz to bardziej eteryczne zacieranie granic pomiędzy sztywnymi podziałami. Najgorzej jest zostać w miejscu, które w sposób negatywny wciąga i hamuje rozwój. Tego typu przypadków nie brakuje na różnych płaszczyznach. Na szczęście Carlos nie łapie się do tej grupy i woli podążać za swoim kompozytorskim instynktem, co dobrze podkreśla utwór Actually oparty na beatcie, odgłosach natury i jazzowej aurze. Jest to magiczne zamieszanie w garze z free jazzem, new age’em i hip-hopem.

Im dalej w głąb Extra Presence, tym coraz bliżej do idei Niño ukrytej w słowach „duchowy, improwizatorski, kosmiczny kolaż”. Według mnie wizytówką tego przesłania jest m.in. Youwillgetthroughthis, I promise z pięknym i wysmakowanym fortepianem Deana (nie tylko tu, też w wielu innych utworach) oraz kalimbą, szumami fal i migoczącymi syntezatorami lidera. Koncepcja przestrzeni i czasu mają tu silny wydźwięk. Syntezatorowe pasma aż się wylewają z for the Shapalaceer jak u Alice Coltrane, ale z zawinięciem ich w nowoczesny sound. W instrumentalnym Dreamsishappening powraca hip-hopowy napęd, choć sprzęgnięty z hauntologiczną poświatą. W Luis’s Special Shells z kolei odezwał się free jazzowy akcent podkreślony sekcją rytmiczną Williamsa miło stojącego w opozycji do rozmarzonego fortepianu Deana.

Carlos Niño
Carlos Niño, fot. Azul Niño

Tytuł Extra Presence jest bezpośrednim odniesieniem do głębokiego doświadczenia, które przeżyłem w lesie Marin z Iasosem. Jest to sposób na opisanie świadomości Wiecznego Teraz. Jest to sposób wyrażania świadomości Bycia… Extra Presence jest kontynuacją tego uczucia, doświadczenia, stanu… Słuchając dzisiaj, czuję się świetnie z tą muzyką. Aktywnie i celowo projektuję siebie wybiegając w pewien rodzaj przyszłość (kiedy nagrywam płytę), wyobrażając sobie, jak będę się później z tym czuł emocjonalnie. Zamierzam tylko tworzyć albumy, których naprawdę chcę słuchać i którymi chce się dzielić (…)”Carlos Niño.

Jamirelandflight i WaterWavesArrival (tutaj na gitarze i syntezatorach gra Jesse Peterson) to krążenie po kosmicznej orbicie Niño, podobnej do tej z fantastycznego numeru Thanking the Earth, jaki znalazł się na płycie More Energy Fields, Current. Ambientowo-new-age’owy Mushroomeclipse z udziałem greckiego muzyka Iasosa, który jeszcze powróci w tym zestawie, wieńczy pierwszą część tego wydawnictwa. W przepięknym powiewie minimalizmu w Youwillgetthroughthis odzywa się instrument koto w dłoniach Petersona, a także kalimba, syntezatory i elektronika Niño.

W Dreamsishappening hip-hopową hauntologię dopełnia przybrudzona i szorstka głębia głosu Shabazz Palaces. Świetna synergia! Alternatywna wersja Luis’s Special Shells jest jak nurkowanie w gęstej new-age’owej, choć rozpromienionej kosmicznym blaskiem dźwiękowej cieczy. Być jednocześnie na lądzie i pod wodą? Tak! Dzięki znakomitemu AmazonianPulse doprawionego cytrą Laraajiego, gitarą Mercereau i całą resztą od Niño. A tuż zaraz w Thandi Piano EDIT niezwykła partia fortepianu Thandi Ntuli południowoafrykańskiej pianistki, wokalistki i kompozytorki, waltornia Mercereau, perkusyjna i aranżacyjna inkrustacja Carlosa. Stan powolnego zapadania się w dźwięku dopełnia ponad 20-minutowy Recurrent Reiki Dreams z udziałem Iasosa. Ambientowa odyseja 2022!

Extra Presence mimo sporej rozpiętości czasowej (trwa ponad 90 minut!) nie wywołuje poczucia znużenia, nudy czy przygniecenia swym ciężarem. Amerykański artysta i jego przyjaciele bawią się konwencjami, potrząsają nimi i lepią z nich co chwilę nowe formy, po czym ustawiają je na wybrzeżu wyobraźni. Mogłoby się wydawać, że częstokroć słyszalne na Extra Presence odgłosy fal oceanu/morza po prostu wymyją/rozmyją przekaz, lecz wszystko broni finezja, autentyczność i niezwykła wrażliwość. Mistyczna muzyka, która zatrzymuje i wybija z pędu, tym samym podkreśla jak ważne jest bycie „tu i teraz”. Jedna z najpiękniejszych płyt tego roku, a na pewno tego lata! Pozostaje tylko czekać na polskie koncerty Carlosa Niño!

International Anthem | lipiec 2022

Strona International Anthem »
Profil na Facebooku »

Carlos Niño
Carlos Niño, fot. Grace Oh






Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Michał
Michał
1 rok temu

Niezwykle piękna płyta. Dzięki!

Łukasz
Łukasz
1 rok temu
Reply to  Michał

Dziękuję i super, że ją doceniłeś!

Polecamy

3 pytania – [O]

Dziś w naszym cyklu gościmy electropopowy zespół z Ukrainy.