Wpisz i kliknij enter

Priori Presents RED – Nigh (GARMO)

Nocny IDM (i nie tylko).

Ukrywający się pod pseudonimem Priori kanadyjski producent Francis Latreille objawił się na klubowej scenie Montrealu na początku drugiej połowy minionej dekady. To był czas jej rozkwitu – nic więc dziwnego, że również on dał się porwać tej świeżej energii. Najpierw tworzył house w duecie Jump Source, a potem zaczął eksperymentować z techno, trance’m, IDM-em, a nawet trip-hopem, kooperując z innymi młodymi twórcami elektroniki z rodzinnego miasta pod różnymi nazwami.

Na solową wypowiedź pod pseudonimem Priori pozwolił sobie dopiero po kilku latach, do tego wydając swe nagrania w wytwórniach działających w zupełnie innych częściach świata. Stawiając na niezależność, powołał w 2018 roku wraz z Adamem Feingoldem (znanym jako Ex-Terrestial) własną tłocznię NAFF. Rok później wydał jej nakładem debiutancki album – „On A Nimbus”. Zawierał on energetyczną muzykę, sprawnie łączącą techno z trance’ i drum’n’bassem.

Płyta spotkała się z ciepłym przyjęciem, co natchnęło Latreille’a do dalszej pracy w studiu. Nie minęły dwa lata i w 2021 roku dostaliśmy jego kolejną płytę. „Your Own Power” zawierała bardziej wyciszoną muzykę – nadal pulsującą rytmem techno, ale równie często skręcającą w stronę ambientu. Młody producent nagrywał więcej takiej nieoczywistej elektroniki. I ostatecznie dał jej wyraz na płycie „Nigh (GARMO)”, firmowanej szyldem RED, która właśnie ukazuje się nakładem NAFF.

Jedenaście znajdujących się na niej utworów to właściwie IDM. Latreille lubi psychodeliczną elektronikę rodem z płyt Boards Of Canada („Think Not”) czy metaliczne akordy w stylu Autechre („Bottom Of The Field”). Sięga po te dźwięki z umiarem, nadając im zaskakująco melodyjny ton, dzięki czemu jego kompozycje zyskują eteryczną nośność („Going Sour In The Heat”). Dla kontrastu ozdabia jednak te brzmienia efektami rodem z innych estetyk – choćby acidowym ćwierkaniem („Quencher”) czy pohukującymi loopami wywiedzionymi z techno („Bottom Of The Field”).

Wszystko to układa się w wielobarwną całość, która ma mocno przestrzenne brzmienie. Byłby to może zaledwie nieco bardziej wyrafinowany IDM, gdyby nie fakt, że Latreille podszywa te dźwięki bardzo różnorodną rytmiką. Jest więc tutaj galopujący drum’n’bass („Night”) i siarczysty jungle („Quencher”), ale też zredukowane techno („Robash”). Rytmikę typową dla IDM-u ma właściwie tylko jedno nagranie („The Coins U Saved”). Kanadyjczyk sięga nawet po spowolnione downtempo, zamieniając swe nagrania w halucynogenny illbient („From The Swallow”).

Cała ta ekwilibrystyka rytmami i brzmieniami nie sprawia jednak wcale wrażenia wymuszonej. Wprost przeciwnie: nagrania artysty z Quebecku płyną lekko i swobodnie, emanując pozytywną energią i łagodnym tchnieniem. Muzyce z „Nigh (GARMO)” nie jest wcale jakoś daleko do „Your Own Power” czy nawet „On A Nimbus”. Może brak tu jedynie euforycznego trance’u, przez co materiał ten jest bardziej spokojny i nastrojowy. Ale być może właśnie dzięki temu album ten sprawia wrażenie najlepszego dzieła Kanadyjczyka.

NAFF 2022

www.facebook.com/naffrecordings

www.facebook.com/pri0ri







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
4 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Wojciech
Wojciech
1 rok temu

Bardzo przyjemna płyta. Odkryłem ją dzięki NM za co jestem niezmiernie wdzięczny.

Julek
Julek
1 rok temu

Wszystko super tyle że tytuł tej płyty nie ma nic wspólnego z nocą i brzmi NIGH 😐

Polecamy