Wpisz i kliknij enter

Lotus Eater – Plasma

Wokół dronu.

Wydany cztery lata temu wspólny album Luki Mortellaro (znanego jako Lucy) i Setha Horvitza (czyli Rrose) był wyrazem eksperymentalnych ambicji swoich twórców. Obaj artyści zdobyli popularność na nowej fali techno w minionej dekadzie. Nigdy jednak nie byli purystami – i nawet ich najbardziej taneczne produkcje podane były zawsze w nieszablonowy sposób. Z czasem jednak te awangardowe ciągoty przybrały u obu z nich na sile. Efektem tego była płyta „Desatura”.

Lucy i Rrose są wielbicielami syntezatorów modularnych. Stąd ich spotkanie w studiu zamieniło się w spontaniczny jam o rozimprowizowanym charakterze. Jego fragmenty trafiły na ich wspólny album firmowany szyldem Lotus Eater. Choć w większości wypełniały go abstrakcyjne dźwięki, artyści nie zdecydowali się całkowicie odpuścić klubowej rytmiki. Ich muzyka tylko na tym zyskała. Od tamtego momentu minęły jednak cztery lata. W międzyczasie Lotus Eater koncertował i przygotował materiał na drugą płytę.

„Plasma” to już całkowicie awangardowy materiał. Tym razem Lucy i Rrose skupili się na dronowych modulacjach. Są one podstawą większości kompozycji, tworząc nie tylko niepokojącą atmosferę („Pendulum”), ale i wątłe struktury rytmiczne („Wishing Well”). Uzupełnianiem tych preparacji są z jednej strony utwory zmierzające niemal wprost w stronę noise’u („Los Conductor” i „Stars”), a z drugiej – lokujące się w formule minimalistycznego ambientu w stylu Sähko czy Raster Noton („Filament” i „Pray”). Najlepiej wypada tutaj najbardziej rozbudowane nagranie – lokujący się w formule zredukowanego dub-techno „Tunnel”.

Czy i tym razem zawartość płyty Lotus Eater powstała w wyniku improwizacji? Pewnie tak. Niestety trudno się oprzeć wrażeniu, że w przypadku „Plasmy” obu artystom zabrakło pomysłu na nową muzykę. Większość utworów jest nazbyt oszczędna i zbyt często koncentrują się one wokół tych samych dźwięków. Może taki był zamysł producentów, ale nie przyniósł on jednak jakichś imponujących rezultatów. Owszem: trzeba przyznać, że materiał ma niezwykły klimat – i to chyba jest jego najmocniejsza strona.

Stroboscopic Artefacts 2022

www.stroboscopicartefacts.com

www.facebook.com/StroboscopicArtefacts







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Józek
Józek
1 rok temu

Panie Pawle, proszę zrecenzować nową płytę Briana Eno, bo nie wiem, co mam o niej myśleć!

Polecamy