Wpisz i kliknij enter

William Basinski z nowym albumem

Vivian & Ondine, taki tytuł nosi drugi tegoroczny album amerykańskiego kompozytora i multi-instrumentalisty. Za tytułem krążka kryję się ciekawa historia, którą William Basinski opowiedział przy okazji jednego z wywiadów.

„W maju 2008 roku byłem w moim studio w Nowym Jorku przygotowując się do koncertu w Issue Project Room. Zdałem sobie sprawę, ze był to rok ekstremalnej turystyki i co najciekawsze, że ten sam materiał grałem tutaj przed rokiem. Moje rozmyślania zostały przerwane przez połączenie z moim młodszym bratem, Patrickem. Powiedział mi, że jego żona Andrea nie może urodzić ich córki, Vivian. Odpowiedziałem, ze współczuciem, że „Vivian” to imię gwiazd i dzięki temu będzie miała dookoła, ludzi czekających na nią przez całe życie”

Po tej rozmowie William wrócił do studia, by ze starych wiekowych kaset magnetofonowych skomponować nowy materiał. Jak sam stwierdził, nigdy niepoddał żadnej ze swoich kompozycji tak luźnej obróbce. W efekcie powstał 45 minutowy utwór będący swoistą synergią między obcym duchem improwizacji, a niezwykłą hipnotyzującą wrażliwością.

„Następnego dnia dostałem wiadomość, że Vivian urodziła się i … pierwsza wnuczka mojego kuzyna Terencea, Ondine, również! Czy mogłem pomyśleć o wspanialszym tytule dla tego utworu, niż imiona tych dwóch, z pewnością pięknych dziewczynek?”

Poniżej cover albumu, link do jego 5-minutowego fragmentu oraz jedna z kompozycji z 92982, pierwszego tegorocznego wydawnictwa artysty.

Vivian & Ondine
Image and video hosting by TinyPic







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
kosecki
kosecki
14 lat temu

Wszystko zgodnie z założeniami serwisu. Jest Macintosh, jest USA, są przemielone sample, jest sam mikser jako instrument? To artystę opisujemy na tym portalu. „Sukces”.

Polecamy