Wpisz i kliknij enter

Dots (Uwe Schmidt) – Dots

Śladami czarów w kosmicznej otchłani.

Z niekrytą radością wspominam o kolejnym, najnowszym wydawnictwie londyńskiej wytwórni Astral Industries, prowadzonej przez niezwykle sympatycznego brytyjskiego DJ-a i producenta Ario. Astral Industries za każdym razem wypuszcza istne ambientowe szmaragdy, a perfekcja z jaką to robi – począwszy od niesamowitych okładek, utrzymanych każdorazowo w oryginalnej, uroczej „astralowej” konwencji, do jakości tłoczenia – sprawia, że na każde ich nowe wydawnictwo czekam jak dzieciak na Gwiazdkę. Tak jest i w tym przypadku.

Tym razem Astral Industries proponuje fanom ambientu wznowienie – po raz pierwszy na winylu – albumu „Dots” niemieckiego artysty Uwe Schmidta (najlepiej znanego z pseudonimu Atom™). Pierwotnie album ukazał się w 1994 r. w wersji CD, nakładem własnej wytwórni Schmidta – Rather Interesting.

„Dots” skomponowana została z minimalistycznych dźwięków klawiszy, dzwonków i synthów, nałożonych na eksperymentalne, abstrakcyjne dźwięki tła, tworzące łącznie klimat bajkowej aury, ekstazy i zaciekawienia niczym w „Alicji w krainie czarów”. Kto lubi sugestywny „bezdronowy” ambient, budujący alternatywną przestrzeń, ten będzie „Dots” zachwycony. Jest tu miejsce na odosobnione kosmiczne lewitowanie (tytułowy „Dots”), zaintrygowanie i delikatny niepokój połączony z ciekawością i podnieceniem („Spinout Segment” i „Seaweed”, który jest idealnym soundtrackiem po lesie (nie tylko daglezjowym), jak i na radość buszowania wśród pól i łąk w słoneczny dzień („Friendly Cortex”). Można się też skradać o zmroku po bezdrożach („Stain (Dot)”), by wreszcie trafić na rytualne obrzędy tajemniczego życia na Marsie („Dense”). Można też poleżeć na kanapie uśmiechając się do własnych myśli, a potem spokojnie zasnąć (świetny, blisko dwudziestominutowy „Tonic Edge”).

Narrator tej opowieści czuwa i czuć jego obecność. Na końcu zostawia słuchacza w samotności, jednak w bezpiecznym miejscu. Kto chce, może wrócić. Można też zostać i poczekać. Za chwilę ma bowiem ukazać się kolejna płyta Astral Industries – nieznany jeszcze tytuł wydawnictwa oznaczonego AI-15. A, że nie znam drugiej tak spójnej ambientowej wytwórni, to zapewne znów będzie ciekawie. Katalog Astral jest bezbłędny, a „Dots” to kolejny przykład wyczucia i genialnego stylu tej oficyny. Dlatego ja zostaję. Z pełnym przekonaniem polecam to i Wam zapraszając jednocześnie do odsłuchu „Dots”. To
fascynujący muzyczny spacer śladami czarów w kosmicznej otchłani, który teraz, po 25 latach od premiery, można przejść na nowo.

5 lipca 2019 | Astral Industries

Informacje o płycie Dots na Discogsie »
Dots na Bandcamp »
Profil Astral Industries na Facebook »
Profil Astral Industries na Bandcamp »







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
Ania Pietrzak
Ania Pietrzak
4 lat temu

Już wiadomo, że 15. wydawnictwo Astral Industries poświęcone zostanie twórczości i pamięci Jacobusa Derworta, zmarłego tragicznie członka The Chi Factory, których nagrania również wydawała londyńska wytwórnia:

https://www.facebook.com/astralindustries/photos/a.170951459758751/1108120839375137/?type=3&theater

Polecamy