Wpisz i kliknij enter

8rolek – Ptak Mechaniczny Ep


Czasem bywa tak, że dużo można sie dowiedzieć na temat płyty już z jej tytułu. „Ptak Mechaniczny Ep” to właśnie taki przypadek. Epka a więc względnie krótki czas trwania, tutaj nieco ponad 28 minut. I w żadnym wypadku nie jest to tylko, przy takim natężeniu emocji, jakie niesie ta muzyka, jest to właśnie dokładnie tyle, ile trzeba. Precyzja w konstrukcji albumu objawia się w każdym elemencie, nie tylko w jego długości.
A co z owym niepokającym tworem – mechanicznym ptakiem? Bartek Kujawski [aka 8rolek] nie używa ideologicznych chwytów w stylu „człowiek a natura” czy inne tego typu patenty, które często według artystów ciągną muzykę [i mają ratować płytę, gdy sama w sobie jest niespecjalna]. Po prostu autor w kilku kompozycjach wykorzystał odgłosy ptaków tak, że spójnie włączył je w tkankę własnej twórczości. Zresztą, kto wie – może wytrawniejsi ornitolodzy odnaleźliby je wszędzie, może w reszcie utworów są jeszcze bardziej przetworzone. Ale mniejsza o to, znajomość stanu faktycznego nie jest potrzebna by omawiana płytka doświadczyła nas w pełni. Kujawski prezentuje nam dzieło wielowarstwowe, z płyty bije chłodem, ale fascynującym, przyciągającym. Pojawiają sie nieregularne struktury rytmiczne, które w trakcie rozmywają się w szumach, piskach, chrobotach. Może okazać się, że to właśnie jakiś na początku niepozorny dźwięk nada ton całej kompozycji. Po głowie chodzi mi metafora wykluwania się, z płyty często atakują nas takie dźwięki, jakby dopiero powstałe, nie w pełni ukształtowane. Ale tak też jest chyba z całym materiałem – tworzy się on na nowo z każdym przesłuchaniem, gdyż percepcja nasza nie jest w stanie ogarnąć wszystkiego naraz. Za każdym spotkaniem dostrzeżemy [uszami] nową gre jakiejś pary lub grupy dźwięków z innymi. Jednocześnie, co ważne, nie jest to muzyka intelektualna, nad którą trzeba niejako przysiąść i starać się ją rozgryźć. Ta muzyka nie rzuca wyzwań – jest i czeka na słuchacza.
Album do poznawania, nie do poznania. Z perspektywy czasu [płyta ukazała się w 2001] mogę śmiało stwierdzić, że jest to jedno z najlepszych wydawnictw ostatnich lat w polsce, a i w skali globu nie musielibyśmy się go specjalnie wstydzić. Można się dopatrzyć pewnych inspiracji [np. Autechre], ale nie rażą one wcale, gdyż są przefiltrowane przez wyjątkową, indywidualną wrażliwość Bartka Kujawskiego.
2001







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy

Nowości z International Anthem

Odwiedzamy katalog chicagowskiej oficyny International Anthem, gdzie ukazały się nowe wydawnictwa Makaya McCravena i Bena LaMara Gaya.