Wpisz i kliknij enter

Different State – More Than Music


Different State to projekt mający już zapewnioną bardzo mocną pozycję na naszym rynku industrial i ambient – pierwsze materiały DS powstawały przecież grubo ponad 10 lat temu, w okresie właściwie „prehistorycznym” dla polskiej ambitnej elektroniki. Od jakiegoś czasu panowie Marchoff i Szostak starają się odnaleźć ze swoją muzyką za oceanem, gdzie szukają inspiracji, eksperymentują i nagrywają kolejne materiały. Najnowszy z nich – „More Than Music” posiada niezwykle osobistą i szczerą aurę – Marek Marchoff za pomocą muzyki szarpie się tu ze swym nałogiem, sama praca nad albumem miała być bowiem „ucieczką od narkotycznego marazmu”. I choć nie jesteśmy w stanie stwierdzić na ile skuteczna okazała się twórcza aktywność związana z tą płytą, przyznać jednak trzeba, iż muzykom udało się nasycić swe dźwięki sporą dawką szybko rozpoznawalnych emocji.
I właśnie chyba w taki sposób powinniśmy tłumaczyć tytuł tego materiału – to nie tylko muzyka, to coś więcej – określona historia, konkretne doświadczenia i rozczarowania, podsumowane nastrojem powszechnego przygnębienia i zwątpienia. Emocje, które determinują kształt siedmiu składających się na jedną opowieść kompozycji, będących tu kolejnymi etapami zagłębiania się w gęstwinę pewnego uzależnienia. Nie ma wątpliwości, że kompozycją najbardziej poruszającą, a co za tym idzie najmocniej zapadającą w pamięć jest 10-minutowa „My House Just Burned Down”, pozornie złożona z kilku bardzo różnych fragmentów, jednak jako całość – porażająca swym nastrojem. Marchoff i Szostak udowadniają tym samym, że industrial [post-industrial?] może być poruszający, gorący, może pulsować żywą energią, zostawiając po sobie sporo trwałych wspomnień. Piękno „More Than Music” zaczyna się właśnie od najdłuższego na płycie kawałka, bo właśnie wtedy materiał tak naprawdę przyciąga, zwraca na siebie uwagę, a potem do końca już trzyma słuchacza w jakimś intrygującym skupieniu. Doskonałym pomysłem okazało się tutaj zaangażowanie „tradycyjnych” instrumentów – gitara elektryczna w „Paradox of Collections” to aranżacyjny strzał w dziesiątkę. Wartością tego materiału są równiez poszczególne kompozycje, dość konsekwetnie trzymające wysoki, światowy poziom – przychodzą na myśl ostatnie dokonania Coil, Lustmorda czy solowe prace Micka Harrisa – Different State śmiało konkurować może z wymienionymi mistrzami illbientu i dronu.
Marek Marchoff dzieli się z nami swoim doświadczeniem i niemocą; muzyka pełni tu rolę emocjonalnego nośnika, choć doskonale obroniłaby się również po oderwaniu od swej smutnej genezy. Nawet jeśli dźwiękowo – twórcza terapia nie okazała się skuteczna, pozostaje świadomość, że dała efekt w postaci naprawdę dobrego materiału.
2005







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy