Wpisz i kliknij enter

Monolake – wywiad

Dyplomowany inżynier dźwiękowy, uznany producent i remikser, autor licznych instalacji oraz performanceów, jeden z projektantów Ableton Live, współtwórca wpływowego berlińskiego brzmienia skoncentrowanego wokół Basic Channel – to tylko niektóre z przymiotów Roberta Henke. Dyplomowany inżynier dźwiękowy, uznany producent i remikser, autor licznych instalacji oraz performanceów, jeden z projektantów Ableton Live, współtwórca wpływowego berlińskiego brzmienia skoncentrowanego wokół Basic Channel – to tylko niektóre z przymiotów Roberta Henke. Artysta zasłynął przede wszystkim jako siła sprawcza Monolake – właśnie pod tym legendarnym szyldem Henke miał wystąpić po raz pierwszy w Polsce. Niestety mający się odbyć w sierpniu festiwal TechCamp został odwołany – mimo to Henke przyjedzie do naszego kraju – 22 listopada muzyk wystąpi w Poznaniu ze swym projektem „Layering Buddha Live”.

Od czasu ostatniej płyty Monolake „Polygon Cities” minęły trzy lata, od solowej „Layering Buddha” – dwa. Co robiłeś przez ten czas?

W ciągu ostatnich lat moim celem było rozwinięcie bardziej przekonującego live actu Monolake oraz rozbudowa zaplecza technicznego w postaci Monodecka (unikatowy kontroler MIDI skonstruowany przez RH, więcej tutaj: www.monolake.de/technology/ – przyp. red.). W efekcie moje występy są teraz znacznie bardziej ekspresyjne i pełne improwizacji jak nigdy wcześniej, a jednocześnie nadal zapewniają dźwiękowe bogactwo i wielowarstwowość. Praca nad hard- i softwareem zajęła mi sporo czasu. Później musiałem ćwiczyć i uczyć się, żeby oswoić się z tym nowym instrumentem.



Stworzyłem też, we współpracy z Chrisopherem Bauderem, przedstawienie zatytułowane „Atom”. Jest to performance z wypełnionymi helem, podświetlonymi balonami, które tworzą trójwymiarową matrycę, na której wzory świetlne, geometria i muzyka pozostają do siebie w ścisłym stosunku. Ten performance został niedawno pokazany w paryskim Centre Pompidou, obecnie pracuję nad płytą z muzyką, która mu towarzyszy.



Powiesz coś na temat swoich początków w przemyśle muzycznym?

We wczesnych latach 90., za pośrednictwem przyjaciół nawiązałem kontakt z Basic Channel i tak jakoś wyszło, że to oni wydali pierwsze utwory Monolake na ich nowym labelu Chain Reaction. Byliśmy po prostu grupą przyjaciół i nikt z nas nie brał na poważnie muzycznego biznesu. Zależało nam tylko na samej muzyce.

Dlaczego odszedłeś i założyłeś Monolake/Imbalance Computer Music?

Przewodnią ideą Basic Channel była niezależność. Logicznym było dla mnie podążenie ich ścieżką i uniezależnienie się poprzez stworzenie własnego labelu. Nigdy nie żałowałem tej decyzji, to fantastyczne mieć całkowitą kontrolę nad procesem twórczym.

Na samym początku Monolake tworzyłeś ty i Gerhard Behles, którego później zastąpił Torsten Pröfrock. Czy nadal pracujecie razem w ramach Monolake, czy też teraz to tylko Robert Henke?

Torsten i ja jesteśmy w tej korzystnej sytuacji, że obaj lubimy wymieniać się myślami i pomysłami. On jest teraz zajęty własnymi projektami jako T++, ja pracuję nad „Atom”, więc nie współpracujemy, ale ciągle odwiedzamy się w studio i rozmawiamy o postępach w pracy. Mamy zamiar wybrać się we wspólną trasę, ale jako dwa odrębne live acty, które dzielą podobne idee.



Czy produkcja, mastering i remiksowanie dla innych artystów jest ważną częścią twojej pracy jako muzyka?

Tak. Sztuka polega na wymienia i interakcji. Szansa na współpracę z innymi artystami jest zawsze inspirująca. Nie tak dawno zagrałem kilka koncertów z austriackim keyboardzistą i kompozytorem jazzowym, Wolfgangiem Mittererem. Było to dla mnie ogromne wyzwanie, ale wiele się nauczyłem i to było wspaniałe.

Doświadczenie podpowiada mi, że z reguły artystom jest trudno dokładnie określić to, co na nich wpływa. Ale może zdradzisz jakieś inspiracje?

Mam dość szeroki zakres zainteresowań, więc inspiracja może pochodzić z tak różnych źródeł jak malarstwo, rzeźba, architektura, fotografia, ale także z podróży, miast i krajobrazów. I oczywiście z muzyki. Trudno zawęzić to do konkretnych artystów, ponieważ istnieje mnóstwo świetnej muzyki. Ostatnio znajduję dużą przyjemność w dubstepie, bo otwiera elektroniczną muzykę taneczną na eksperymenty i nowe pomysły, podczas gdy minimal techno w ostatnich latach stało się irytujące i śmiertelnie nudne.

Co myślisz o file sharingu?

Jest częścią naszej kultury, a czasy dystrybucji muzyki w postaci fizycznych mediów wkrótce się skończą. Będzie to miało wpływ na sposób, w jaki kompozytorzy będą zarabiać w przyszłości, to właściwie już zmieniło postrzeganie muzyki i jej wartości. Niemniej jednak ja i tak tworzę specjalistyczną muzykę dla mniejszości, więc wyniki sprzedaży nie są moją główną troską. Postrzegam siebie jako ciekawskiego obserwatora zmian.

Niedawno ukazała się reedycja „Hongkong”, pierwszej płyty Monolake. Co skłoniło cię do ponownego wydania tego materiału?

Chciałbym mieć wszystkie moje wydawnictwa dostępne, a „Hongkong” przez jakiś czas był wyprzedany. To wszystko.

Monolake – „Occam” z płyty „HongKong”

Jakie są twoje obecne i przyszłe projekty? Kiedy możemy spodziewać się nowego albumu Monolake?

Następną rzeczą do zrobienia jest muzyka do projektu „Atom”, która będzie wydawnictwem Roberta Henke, całkiem innym od poprzednich prac pod moim nazwiskiem, ale także innym od Monolake. Jak tylko to dokończę, ponownie skupię się na Monolake.

Czego możemy oczekiwać po twoim koncercie w Polsce?

Moje występy są improwizowane i „żywe” najbardziej jak to możliwe, więc ludzie mogą spodziewać się muzyki tworzonej dokładnie w tym samym czasie, gdy ją słyszą, a nie osoby naciskającej „play” na komputerze. Muzycznie będzie to mroczna, gęsta, pulsująca i hałaśliwa muzyka taneczna z mnóstwem basu i elementami znanymi z moich poprzednich płyt.







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
kas
kas
15 lat temu

a gdzie konkretnie bedzie grał ?

goodnight.vienna
goodnight.vienna
15 lat temu

Kolejny solidny wywiad na łamach NM 😉

Polecamy