Wpisz i kliknij enter

Nowe elementy Chrisa Jossa

Jeden z nielicznych cudzoziemców w łonie waszyngtońskiej wytwórni Eighteen Street Lounge Music, producent i multiinstrumentalista z Francji – Chris Joss ujawnia swoje magiczne pałeczki. Jego piąty album „Sticks” jest już dostępny. Autorem tekstu jest Marcin Niewęgłowski, autor bloga joilet.blox.pl
O tym Francuzie pisałem już kilkakrotnie. Czy to w sprawie jednego z pierwszych longplayów Jossa (Dr. Rhythm), czy też zapowiadając jego ostatnie dokonania na tym polu (Telephonic Overdubs).

okładka albumu

Człowiek, o którym mówi się, że doskonale wypełnia środek francuskiej muzyki klubowej, którego końcami są duety Daft Punk oraz Justice. I sam się po tym podpisuję. A ja sam zawsze ceniłem go za to, że słowo „downtempo” i „eklektyzm” nie są wcale wyrost, ani pustymi slogami. Bo to przecież Chris każde nagrania komponuje przy użyciu żywych instrumentów, czego wychodzą takie klasyki jak chociażby numer Discotheque Dancing:

Jakiś czas temu pisałem o amerykańskiej oficynie Eighteen Street Lounge Music w kontekście Mystics – najnowszego albumu Ursula 1000. No a teraz pora na Chrisa, po którym nie spodziewałem się, iż trzynaście miesięcy od poprzedniego longplaya pojawi się z nowym materiałem. Muzyka „Sticks” zabiera nas daleko na wschód, a dokładnie do Azji. Swoje fascynacje jazzowo-funkowym, filmowym tematem lat 60. i 70. został zastąpiony tym, co niesie z sobą dub oraz obfitość tradycyjnych, orientalnych dźwięków. Nie oznacza to, iż Joss odciął się w zupełności od poprzedniej stylistyki. Tak oczywiście nie postąpił, czego przykładem się gorący funkowy „Surrrounded”. Albo w „Danger Buds” poczujemy szalony klimat rodem z filmu „Oceans 13”. Lecz to tylko wyjątki na „Sticks”. Dużo na tym albumie funku, dubu wplecione w fabułę hipnotycznych, downtempowych, arabskich wycieczek pełnych niespodziewanych, dynamicznych zwrotów akcji.

Wulkan organiczno-syntetycznych mariaży pełnych szyku i elegancji. Jakością przypomina to tajemnicze, może lekko horrorowe, filmy azjatyckie aniżeli prostolinijne kino Bollywood, czego przykładem jest baśniowy „Night Scare”. Z fragmentami utworów „Sticks” możecie zapoznać się na podstronie wytwórni Eighteen Street Lounge Music.







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
80e
80e
15 lat temu

uwielbiam jego muzę

Polecamy