Wpisz i kliknij enter

Tim Xavier – Viperfish


Ten pochodzący z Chicago producent jest obecny w tanecznym undergroundzie od równo dekady. Już od pierwszych swych wydawnictw wyspecjalizował się w funkcjonalnym techno – które po jego przeprowadzce do Berlina – zbliżyło się do modnego minimalu. Mając na koncie niezliczoną ilość winylowych dwunastocalówek opublikowanych przez wiele różnych tłoczni, Tim Xavier zdecydował się wreszcie nagrać pełny album – dla zaprzyjaźnionej wytwórni z Nowego Jorku prowadzonej przez parę specjalistów od oszczędnego techno Cameę i Insideouta – Clink Music.

Mimo amerykańskich korzeni, „Viperfish” ma zdecydowanie niemieckie brzmienie. Choć płyta zaczyna się od mrocznego strumienia dźwięków uzupełnionego niepokojącymi westchnieniami („Ambient Duality”), dwa następne utwory to już czystej krwi minimal o mocnym pulsie techno („Sonic Duality” i „Into The Light”). Xavier sięga tu po agresywne akordy o detroitowym brzmieniu, oplatając je szorstkimi loopami i metalicznymi efektami.

To jednak tylko wstęp – dalsza część albumu dedykowana jest lżejszym dźwiękom. Mimo, że amerykański producent nadal pozostaje w kręgu minimalowych aranżacji, to w kwestii rytmu wyraźnie skręca w stronę house`u. W utworach takich, jak „Viperfish”, „Sequence Madness” czy „Urban Survival” Xavier stosuje cały zestaw typowych dla tego stylu rozwiązań brzmieniowych – klikające efekty, świdrujące loopy, industrialne pogłosy, zdubowane akordy, poszatkowane wokale i niepokojące tła. Raz przypomina to soundtrackowe wycieczki w stylu ostatnich dokonań Dapayka Solo („Incarnation”), a kiedy indziej – gęste od sampli utwory Onura Özera(„Eleven Eleven”).

Najciekawszym nagraniem z płyty jest „Uplifting The Ghetto”. Amerykański producent rozmywa w nim granice między techno a housem, łącząc w minimalowej formule energetyczny podkład rytmiczny, przetworzone głosy rodem z horroru i fale jadowitego noise`u.

Szkoda, że nie ma na albumie więcej kompozycji w tym guście. Reszta jest niestety rozczarowująco przewidywalna. Xavier wykorzystuje sprawdzone patenty dźwiękowe, brak mu własnych pomysłów i oryginalnego stylu. Choć ma doświadczenie w takim graniu, a umieszczone na płycie nagrania są wyprodukowane zgodnie ze sprawdzonymi receptami, jego muzyka nie ma polotu, energii i emocji. Szkoda – bo po tak doświadczonym producencie można się było spodziewać czegoś znacznie ciekawszego.

www.clinkrecordings.com

www.myspace.com/clinkrecordings

www.myspace.com/timxavier
Clink Music 2010







Jest nas ponad 16 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy

Jlin – Wywiad

„Spodziewałam się, że moja ścieżka zawodowa kiedyś zaprowadzi mnie na sztukę baletową. Nie mogłam jednak przypuszczać, że pierwszym baletem, na który pójdę będzie ten, do którego muzykę skomponowałam.”