Punktualnie o godz. 9.00 w piątek, 28 stycznia, rozpocznie się sprzedaż biletów na poznański koncert Portishead – gwiazdy tegorocznego festiwalu Malta. Występ Portishead zaplanowany został na 6 lipca 2011. Odbędzie się na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich – na placu Marka – miejscu w którym do tej pory występowali m.in. Sinead O’Connor, Janes Addiction, Nine Inch Nails oraz Roger Waters wystawił swoją rock operę Ca-Ira. Wejście na teren koncertu będzie możliwe od strony ul. Bukowskiej, a bramki otwarte zostaną o godz. 18.00
Bilety na ten koncert kosztują 180 zł w pierwszym sektorze i 120 zł w drugim sektorze. Można je kupić od godz. 9.00 w piątek, 28 stycznia, na malta-festival.pl i eventim.pl
homar alex – choćby repertuarowo. Wiem, ze się nie przekłada, że cenę winduje choćby przyjazd poza jakąkolwiek trasą. Ale inaczej wygląda set lista klecona z kilkunastu płyt, a inaczej z trzech bardzo podobnych ;p o to mi chodziło.
zrzućcie się w paru na mikrofon kierunkowy, podepnijcie to sobie siedząc na krzesełkach za płotem i nie marudźcie.
no ładnie polecieli z biletami, ceny jak na Lady Gagę 😀
co do ceny – nic dodać nic ująć niestety. Ale nie rozumiem czemu ilość albumów miałaby się jakoś przekładać na takie rzeczy (dla forumowych kozaków – ile by bilet na Pleqa kosztował hihihi).
bardziej mnie to śmieszy niż smuci, że bilet na Portishead kosztuje 180 PLN :>
trzeba było kupic bilet na pohode za 49 euro, gdzie obok portishead dojdzie jeszcze mnostwo wykonawców 😀
Proszę zostawić świnie w spokoju. Świnie są mądre i nie potrzebują zdzierać pieniędzy.
Proponuje, w ramach bojkotu, sciagnac ich plyty, za darmo, z soulseeka…:D
czaszka, a dla mnie ma. Słono mogę płacić za ulubioną grupę, która cały czas coś robi, a nie za nafąflanych muzyków, którzy łaskawie po kilkunastu latach wydali 3 album – kopię poprzednich. Może Tobie to nie robi różnicy, mi owszem.
Na otarcie łez: jeśli sektory na Targach ustawią tak samo, jak na Peaches/Janes Addiction, to te za 120 są ok i w miarę blisko. Na tamtym koncercie pierwszy sektor był w połowie pusty… pierwsze rzędy 2 miały genialną widoczność 🙂
ilość albumów raczej nie ma tu nic do rzeczy, ale fakt, słono
Przypieprzyli po burżujsku, świnie. Pewnie po ostatnich marudzeniach że promocja miasta za dużo kasy wydaje. i jedna mała refleksja: 180 zł za koncert zespołu z 12 albumami studyjnymi i tyle samo za tych, którzy spłodzili 3? Ja rozumiem, że bristol, ale … jak w tym kawale : niesmak pozostał.