Ostatnio pisałem o projektach tworzonych przez nastolatków. Pora na przewciwwagę. Oto October Dance, tworzony m.in. przez 68-letniego Hansa Tolforda. Brzmi jak LCD Soundsystem!
Urodzony w Austrii Tolford to człowiek – orkiestra: malarz, fotograf, rysownik, filmowiec. Na swoim koncie ma również projekty muzyczne – jak choćby „The Musoice” – instrument, który „tłumaczy” bicie serca i impulsy ciała na fale dźwiękowe.
W ubiegłym roku Tolford rozpoczął współpracę z duńskimi muzykami wywodzącymi się z kolektywu Oh My!. Jako October Dance Tolford realizuje swoje idee wykorzystując stylistykę…no właśnie: tanecznej elektroniki, łypiącej w stronę parkietów sprzed trzech dekad.
Efekt? Zobaczcie video do kawałka „Houses Falling” z epki „7 Moon„, która zapowiada dużą płytę. Jej premiera zaplanowana została na lato. Trudno o lepszy moment.
Ten wokal bardzo kojarzy mi się z Empire of The Sun… jest taki jakby kwaczący z bardzo podobną manierą. Co jak na mnie jest plusem. Idę poszukać więcej tego pana, serce-interfejs brzmi zachęcająco 😀
Rewelacja. Poza banałami w rodzaju „obyśmy wszyscy dożyli takiego wieku, do tego w podobnej formie twórczej” muszę przyznać, że cała twórczość Tolforda jest niesamowita: zwłaszcza eksperymenty z użyciem serca jako interfejsu.