Specjalnie dla nowamuzyka.pl na trzy, a właściwie cztery pytania odpowiada Sasu Ripatti aka Vladislav Delay.
Ripatti to jeden z najważniejszych wykonawców muzyki elektronicznej ostatnich lat, obecny na scenie od 1997 roku. Vladislav Delay to jego najbardziej rozpoznawalne alter ego. Oprócz niego nagrywa jako Luomo, Sistol, Conoco, Bright People, Uusitalo – każde to inny rodzaj muzyki. Prowadzi swój zespół – Vladislav Delay Quartet, tworzył razem z Moritz Von Oswald Trio, był częścią The Dolls – razem z Craigiem Armstrongiem i swoja partnerką Antye Greie-Fuchs. Razem z Antye wydali również dwa albumy – „Explode” i „Symptoms” – jako duet AGF/Delay.
http://soundcloud.com/vladislavdelay/vladislavdelay_lumi-2013
http://soundcloud.com/sasuripatti/agf-delay_all-lies-on-us
http://soundcloud.com/sasuripatti/luomo-if-i-cant_original
Przebogata dyskografia Sasu w formie graficznej:
1. Czego ostatnio słuchasz?
Słucham każdego rodzaju muzyki. Dla mojej przyjemności słucham starego jazzu czy muzyki jamajskiej. Dla rozrywki dużo hip-hopu. Sprawdzam także nowe rzeczy na bieżąco, po prostu żeby wiedzieć co się dzieje.
Kilka rzeczy które spodobało mi się ostatnio: nowy album Justina Timberlake’a – „20/20”, Angel Haze, czy Pusha-T – „Trust You”.
http://soundcloud.com/hiphopmixtapesplay/pusha-t-trust-you-ft-kevin
2. Nad czym aktualnie pracujesz?
Startuje mój nowy label i tworzę nowy solowy projekt. Pracuję nad duetem razem z Maxem Louderbaurem – Heisenberg, nową kolaboracją z fińskim producentem Teeth i kolejną, z Vito Acconcim. Tworzę też instalację dla muzeum sztuki nowoczesnej Kiasma w Helsinkach.
(Vladislav Delay i Max Louderbauer, czyli Heisenberg; fot. vladislavdelay.com)
3. Gdzie zagrasz w najbliższej przyszłości?
Zostaje w studio na razie. Następne koncerty za trzy tygodnie we Włoszech.
4. Które albumy z 2012 roku zrobiły na Tobie największe wrażenie?
Rick Ross – „God Forgives, i Don’t”, Nas – „Life is Good” i Azealia Banks.
To również jeden z moich elektronicznych faworytów, szkoda, że taki mało wylewny. W zeszłym roku wydał kapitalną płytę jako właśnie Delay i z Moritz von Oswald Trio (kapitalny koncert zagrali we Wrocławiu na jesieni).
Wydaje mi się, że gość jest mocno niedoceniany. Wydał mnóstwo kapitalnych rzeczy, a większość ludzi kojarzy go jako Luomo (który moim zdaniem jest chyba najmniej ciekawym jego projektem). Uusitalo rzeczywiście znakomite, podobnie jak projekt z AGF (czyli swą małżonką). Pozdrawiam!
Jeden z mega-ulubionych. Mógłby coś jako Uusitalo wydać. 🙂
O tak, zdecydowanie! Tęsknota za Uusitalo (Karhunainen gra u mnie od lat) rośnie i rośnie!