Muzycy z OZmotic połączyli swoje siły z Christianem Fenneszem.
Duet OZmotic (Stanislao Lesnoj i SMZ) stacjonujący w Turynie jest znany z wielu znakomitych przedsięwzięć. W swojej twórczości łączą muzykę klasyczną z field recordingiem, muzyką konkretną, glitchem, IDM-em, noise’m i jazzem. 12 czerwca ukazał się wspólny album OZmotic i Fennesza, pt. „AirEffect” (Folk Wisdom | SObjec). Na płycie mamy siedem kompozycji powstałych pod wpływem krótkometrażowego filmu „La Jetée” (1962 r.) nakręconego przez francuskiego reżysera Chrisa Markera (ten wybitna artysta zmarł w 2012 r.). Obraz Markera został stworzony niemal w całości z nieruchomych czarno-białych zdjęć i przedstawia wizję post-nuklearnego świata po III wojnie światowej oraz życie bohatera w tej apokaliptycznej przestrzeni.
Muzycy nawiązują także do tzw. „czarnych skrzynek”, które przywracają do życia obumarłe dźwięki dokumentujące najczęściej tragiczne w skutkach sytuacje (np. katastrofy lotnicze). Materiał z „AirEffect” stara się imitować zawartość takiej skrzynki. Stąd artyści w wielu miejscach w bardzo ciekawy sposób wplatają nagrania terenowe (np. odgłosy krowy, burzy, strzępki rozmów), a te z kolei stanowią dobre podłoże do instrumentalnych improwizacji (saksofon sopranowy, gitara i perkusja). Wydaje mi się, że najciekawszym aspektem krążka „AirEffect” jest jego warstwa elektroniczna mocno osadzona na field recordingu. Niekiedy solowe partie saksofonu Lesnoja bledną w obliczu elektroniki. Bardzo ciekawym wyjątkiem jest nagranie „Run to Ruin”. Oczywiście, słychać na AirEffect”, że mamy w składzie Fennesza i charakterystyczne brzmienie jego gitary.