Znamy artystów i daty 8. edycji imprezy odbywającej się we Wrocławiu.
Tegoroczna odsłona odbędzie się w dniach 1-4 października we Wrocławiu we współpracy z Narodowym Forum Muzyki, Dworcem Świebodzkim i Kinem Nowe Horyzonty. Tym razem w programie znalazła się bogata reprezentacja artystów polskich, w tym Kinsky, Rimbaud, Syny, Alameda 5, Jacek Sienkiewicz i Fischerle. Wystąpią również: Flowdan, M.E.S.H.,Perc, Brandt Brauer Frick, Felix Kubin oraz Irmler i Liebezeit, a także Dean Blunt.
Po edycjach poświęconych tematycznie twórczości artystów z Wegier, Norwegii, Szwajcarii, Rosji i Niemiec, tegoroczna, ósma już, edycja AVANT ART FESTIVAL szczególne miejsce oddała nowej muzyce polskiej. To odpowiedź na pojawienie się niezwykle świeżych, godnych szerszego przedstawienia publiczności krajowej i zagranicznej rodzimych zjawisk dźwiękowych, w pełni ich estetycznej różnorodności. „Dotychczas prezentacje artystów polskich miały w ramach AAF charakter raczej incydentalny. Postanowiliśmy nadrobić ten istotny brak” – mówi Kostas Georgakopulos, dyrektor festiwalu.
Fischerle – „Karen Hafter”
W programie tegorocznej edycji festiwalu znaleźli się m.in.: znane z elektroniczno-saksofonowo-wokalnych dekadenckich emanacji trio Rimbaud (Budzyński/Jacaszek/Trzaska), psychodeliczne Syny, reaktywowana po latach warszawska formacja transgresywna Kinsky i Alameda 5 – rozszerzone wydanie międzymiastowego kolektywu improv-rockowego Alameda Trio, personalnie związanego z takimi projektami jak Stara Rzeka, Innercity Ensemble, Jachna/Buhl, T’ien Lai czy Hati. Na festiwalu wystąpią również pionier polskiej muzyki elektronicznej – Jacek Sienkiewicz oraz Mateusz Wysocki w projekcie Firsherle łączącym muzykę elektroakustyczną, preparowany field-recording, słuchowiska i dub techno.
Perc – „Tri-City”
Równie ważną częścią programu są artyści zagraniczni. Na scenie Dworca Świebodzkiego w ciągu jednego weekendu zagrają m.in. Flowdan – weteran brytyjskiej sceny garage/grime w solowej odsłonie, M.E.S.H. – kalifornijski ekspat, funkcjonujący w Berlinie jako część kolektywu Janus, berliński skład Brandt Brauer Frick z twórczością określaną jako „emotional body music”, ulubieniec festiwalu – Dean Blunt i Perc – londyński DJ i producent konfrontacyjnego techno. W kolejnej odsłonie swojej kosmicznej podróży zaprezentują się także Hans-Joachim Irmler (Faust) oraz Jaki Liebezeit (Can). Na otwarcie festiwalu w przestrzeni Narodowego Forum Muzyki, prócz duetu Syny i tria Rimbaud, usłyszymy Felixa Kubina i jego syntezatorowy, retrofuturystyczny dada-horror zza zachodniej granicy. Prócz prezentacji muzycznych, kontynuując interdyscyplinarną tradycję AAF, w ramach Avant Art Film w Kinie Nowe Horyzonty zaprezentowane zostaną obrazy o muzyce. Program filmowy poznamy wkrótce.
The Brandt Brauer Frick Ensemble feat. WDR Radio Choir – „Watch Me Work”
Dotychczasowe odsłony festiwalu to twórczość tak różnorodnych i wybitnych artystów jak Keiji Haino, Ryoji Ikeda, Frank Bretschneider, Alva Noto, Supersilent & John Paul Jones, Blixa Bargeld, DAF, Moritz von Oswald Trio, The Thing & Otomo Yoshihide, Peaches, Maja Ratkje czy Mika Vainio. Na festiwalu prezentowana była również wybitna jakość teatralna i performatywna, w tym Teatr Akhe, Derevo czy Verdensteatret.
Festiwal finansowany jest wyłącznie ze środków niekomercyjnych. Pełen program, w tym filmowy, ogłoszony zostanie wkrótce. Sprzedaż biletów na wydarzenia festiwalu również ruszy wkrótce.
Więcej informacji na www.avantart.pl oraz www.facebook.com/AvantArtFestival .
„szczególne miejsce oddała nowej muzyce polskiej. To odpowiedź na pojawienie się niezwykle świeżych, godnych szerszego przedstawienia publiczności krajowej i zagranicznej rodzimych zjawisk dźwiękowych”. Kolejne zakłamanie, to Fischerle i Jacek Sienkiewicz to jakieś nowinki na rynku muzycznym?! A SYNY co dopiero kilka miesięcy temu grali we Wrocławiu w CRK.
„Festiwal finansowany jest wyłącznie ze środków niekomercyjnych.” Pięknie to brzmi, tak awangardowo, alternatywnie, tylko szkoda że z samego ministerstwa dostali 120 tysięcy złotych dotacji, do tego budżet miejskiej instytucji jaką jest Impart- po prostu marketingowa żenada na maksa.