Nowa formacja Voida – wokalisty i gitarzysty gotyckiego zespołu Deathcamp Proejct.
Już od dłuższego czasu przeżywamy zarówno na scenie elektronicznej, jak i rockowej powrót do brzmień z lat 80. Swoistym podsumowaniem takich fascynacji lidera znanego dobrze na polskiej scenie gotyckiej zespołu Deathcamp Project jest jego solowy album zrealizowany pod szyldem Undertheskin.
Z jednej strony nie oddala się on jakoś wyjątkowo daleko od swego macierzystego zespołu – i w piosenkach z zestawu można nadal odnaleźć mroczne dźwięki wywiedzione z wczesnej twórczości Sisters Of Mercy. Z drugiej strony jednak – Void wpuszcza do swej twórczości powiew innych brzmień.
Mamy tu bowiem do czynienia przede wszystkim z wpływami zimnej fali. Nic w tym dziwnego, wszak pierwsze nagrania Joy Division brytyjscy krytycy nazywali „gotyckimi”. Mocna warstwa rytmiczna spleciona z mechanicznych bitów i warczącego basu nadaje tej muzyce z kolei niemal taneczny puls. Z kolei zgrzytliwie ściany gitarowego zgiełku przywołują echa shoegaze’u.
Wszystko to układa się w stylową całość, która powinna się spodobać tym, którzy cenią w muzyce post-punkową wrażliwość. Mocne nasycenie syntetycznymi dźwiękami i motoryczny puls przypadną też do gustu wielbicielom elektroniki – i to nie tylko tej z lat 80. Posłuchajcie zresztą sami!