Wpisz i kliknij enter

KX 2015

Niedaleko pada jabłko od jabłoni.

To się nazywa przedsiębiorczość: kiedy kilku pracownikom kolońskiego sklepu Kompaktu przestało wystarczać pakowanie płyt i kasowanie rachunków, postanowili oni wziąć sprawy w swoje ręce i założyć własną firmę. Tak na początku minionego roku narodziła się wytwórnia KX, która w ciągu zaledwie dziesięciu miesięcy opublikowała kilkanaście winylowych dwunastocalówek. Szybko zostały one zauważone przez klubowy światek, trafiając do setów znanych didżejów. Na podsumowanie pierwszego sezonu KX otrzymujemy podwójną kompilację wcześniej opublikowanych i zupełnie premierowych nagrań w wykonaniu artystów współpracujących z tłocznią.

Pamiętając, że wytwórnia działa pod kuratelą Kompaktu, nie dziwi, że większość znajdującej się na składance muzyki to energetyczny tech-house o kolońskim brzmieniu. „Snowhaze” Christerka i „Deeyo” duetu Roy Rosenfeld i Guy Mantzur operują na terenie minimalu, anektując jednak na jego potrzeby trance’owe brzmienia. Dla odmiany „Gossip” Pietera Siejgera wnosi do zestawu powiew ejtisowego disco wymodelowanego na kosmiczną modłę. Z kolei „Keta” Lazarosa i „Numina” Luisa Juniora zapędzają się na obszar masywnego dub-house’u o zdecydowanie progresywnym brzmieniu w stylu początku lat 90.

„Sil” Elijaha Simmonsa to niemal klasyczny trance – bo jego aranż tworzą przestrzenne arpeggia splecione z egzotyczną melodią. „New Generation” Jonasa Rathsmana i „The Dreamer” Euripdesa mają bardziej toporne brzmienie, koncentrując się na warczących basach i pohukujących klawiszach niczym dawny techno-rock spod znaku późnego Alter Ego. Lekkie tchnienie brytyjskiej muzyki klubowej wnosi na kompilację „Subwolfer” Krisztiana Dobrocsi, zanurzając w głębokich basach przetworzoną wokalizę o nostalgicznym tonie.

Ten chmurny nastrój kontynuuje „Pisces” Elijaha Simmonsa – wpisując nokturnową melodykę w tech-house’owe bity. „Arcade Gem” Termomenta i „Sapphire” Kelly Sylvie dodają do buczących basów i sprężystych rytmów kobiecie glosy wystylizowane lekko na nowofalową modłę. Po kontynuującym te wątki „La Musica” Luisa Juniora rozbrzmiewa zupełnie nieoczekiwanie sugestywne techno – to epicka kompozycja „Trigono” Lazarusa, łącząca pohukujace loopy ze zbasowanymi akordami. Podobnie wypada „RV1” Reinharda Voigta – uwodząc zwalistym basem i przestrzennymi efektami.

Do najlepszych czasów niemieckiego trance’u odwołuje się Eurypides w „Melancholu Days”, zamieniając nostalgiczną melodię w hipnotycznym motyw rytmiczny. Nastrój zadumy podszytej tanecznym pulsem podtrzymuje zdecydowanie najlepsze nagranie z obu krążków – „Keys Of Stillness” Gadiego Mitriani, syntetyzujące w finezyjny sposób miarowy puls basu z rozwibrowanymi akordami i zmysłową narracją tajemniczej dziewczyny.

„KX 2015” potwierdza, że niedaleko pada jabłko od jabłoni. Większość nagrań z pierwszej kompilacji kolońskiej wytwórni z powodzeniem mogłaby się znaleźć na którejś składance Kompaktu. To ta sama wrażliwość – wyrazista melodyka, niespieszne rytmy, melancholijny klimat. Może więcej w nagraniach z tego zestawu odwołań do przeszłości muzyki klubowej – przede wszystkim hipnotycznego trance’u sprzed dwóch dekad. Ale jak pamiętamy Kompakt też nie stronił od tego typu brzmień. Tak czy siak słucha się tej kolekcji z dużą przyjemnością – a i na parkiecie sprawdzi się ona bez problemu.

KX 2015

www.kompakt.fm

www.facebook.com/KompaktRecords







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy