Człowiek czy maszyna?
Hiszpański producent Miguel Sar dał się poznać ponad dekadę temu z nagrań, których brzmienie i klimat wyznaczały już ich tytuły – choćby „Caos”, „Signals” czy „Out Of Time And Space”. Panoramiczne techno w jego wykonaniu publikowały głównie prowadzone przezeń wytwórnie – Cyclical Tracks, Another Intelligence i Net28. Ta ostatnia umieściła w swym katalogu również debiutancki album artysty – wydany aż osiem lat temu „Contacto”.
W międzyczasie na fali powrotu mody na mocne techno Tadeo wzmocnił swoją pozycję licznymi występami w Berghain, Fabric czy Rex Clubie oraz nagraniami dla M_Rec LTD czy Semantiki. To pozwoliło mu przygotować grunt pod drugi album. „Chronicles Of The Future” wyrósł z futurystycznej wizji rodem z filmow science-fiction, opisującej zamianę człowieka w sztuczną inteligencję. Nic więc dziwnego, że muzyka na płycie ma soundtrackowy charakter, układając się w dźwiękową ilustrację o elektronicznym tonie.
Album otwiera „Sitting In Front Of Myslef” – orkiestrowa kompozycja, w której wszystkie partie zagrane są jednak na syntezatorach. Podobnie epickie brzmienia są głównym elementem pozostałych nagrań, z tym zostają podporządkowane estetyce klasycznego techno. Klasycznego – bo splatając swe utwory z galopujących bitów i strzelistych klawiszy hiszpański producent wyraźnie odwołuje się do dawnych realizacji Jeffa Millsa („The Motivation”) czy projektu X-102 („A New Leader”).
Największe wrażenie robią kompozycje wykraczające poza ten kanon, kiedy Tadeo popuszcza wodze wyobraźni, zestawiając rytmikę techno z oldskulową elektroniką o soundtrackowym rodowodzie. Tak dzieje się choćby w „The Need Of Developement” czy „The Meta Human”, gdzie główną rolę odgrywają rozpasane partie syntezatorów, przywołujące na myśl oprawę dźwiękową takich filmów, jak „Forbidden Planet”. Na finał te klawiszowe wariacje znów przybierają postać orkiestrowych smyczków – i w ten sposób album zamyka się klasyczną klamrą, wpisaną jednak tym razem w format huraganowego techno („The Big Step”).
„Chroncles Of The Future” wskazuje, że hiszpański producent pozostaje w kręgu swych tradycyjnych fascynacji. W warstwie tematycznej to futurystyczne wizje ewolucji człowieka, a w warstwie muzycznej – wypływające z tej pierwszej warstwy przestrzenne techno o kosmicznym oddechu. Nie jest to nic nowego we współczesnej elektronice, ale trzeba przyznać, że pasją z jaką Tadeo poświęca się takiej twórczości sprawia, że jego płyta raduje serce każdego fana tego typu grania.
Non Series 2016
