Jak wygląda proces powstawania i wodowania okrętu?
Jedna z bardziej wyrazistych twarzy niemieckiego techno powraca z bezkompromisowym remiksem utworu założyciela labelu Groovant. Pochodzący z Frankfurtu artysta, potężnymi sztalugami kreśli obraz przestrzennego warehouse techno.
Impulsywna stopa idzie w sukurs utrzymanej w manierze groove linii basowej a synkopowo uderzane hi-haty symulują wbijanie nitów w tego stalowego kolosa. Po chwili nadchodzą drgające na membranie wody żurawie, które podnoszą niezwykle szerokie spektrum dźwięku. Po kolejnym spiętrzeniu dochodzą wirujące i świdrujące odgłosy ryczących silników – to zapowiedź nalotu myśliwców na ukrytą w morzu stocznię okrętów wojennych.
Coraz bardziej słychać dudnienie młotów oraz specyficzny pogłos zautomatyzowanych robotów. Prace idą pełną parą a monstrualny obiekt coraz bardziej przypomina niszczycielską fregatę. W połowie utworu dochodzi do zwodowania jednostki przy akompaniamencie potężnej burzy i festiwalu błyskawic. Złowrogie pady są tutaj nośnikiem grzmotów, podmuchów oraz świstów tego nieokiełznanego przedstawienia natury. Stalowy okręt jest już na wodzie. Pady łączą się z przedłużonymi syntezatorami a na horyzoncie pojawiają się pierwsze bombowce. Czas na kolejne widowisko.
Groovant | 24.04.2016