Czy wiecie, że w zeszłym roku obchodziliśmy 140. rocznicę opatentowania przez Elishę Graya muzycznego telegrafu uznawanego za pierwowzór współczesnego syntezatora?
Dlaczego o tym wspominam? Bo syntezator to instrument odgrywający jedną z głównych ról w twórczości artystów, których płyty wybrałem do niniejszego podsumowania. Przed Wami 15 premier roku 2016, które wstrząsnęły światem. Moim światem. Polska i zagranica, albumy, EP-ki, lajfy i kompilacje, kolejność po uważaniu:
1. 7JK – Ride The Solar Tide [Redroom]
Uwieść słuchaczy, rozbudzić ich ciekawość i zaangażować w przeżywanie słowno-muzyczno-graficznego konceptu płyty to niełatwa sztuka. 7JK opanowali ją do perfekcji.
2. Alles – Culture [Antena Krzyku / Mecanica]
Punk niejedno ma oblicze. Na Culture odrzucił anturaż hałaśliwych gitar i irokezów na rzecz zimnej wysmakowanej elektroniki i tanecznych bitów. Przemiana nie pozbawiła go jednak autentyzmu i ducha rebelii. By się o tym przekonać wystarczy tylko wczytać się w teksty Alles.
3. S U R V I V E – RR7349 [Relapse Records]
Zawartość krążka przywodzi na myśl doskonałe oprawy muzyczne Mgły, Terminatora, Łowcy androidów czy Podpalaczki. Jednocześnie żadnej spośród dziewięciu kompozycji na RR7349 nie sposób uznać za owoc zbyt dosłownej inspiracji kultowymi już score’ami sprzed ponad trzech dekad.
4. Must Hear 1.0 (Nowamuzyka przedstawia)
Must Hear 1.0 odpowiada żywotnym potrzebom naszych Czytelników. To jest składanka na skalę naszych możliwości. Wiecie co my robimy tą składanką? My otwieramy uszy niedowiarkom. Słuchajcie, mówimy, to nasze, przez nas wydane i to nie jest nasze ostatnie słowo!
5. Kordian Trudny – Dobry pedofil
Dobry pedofil to odpychający tytuł, paskudna okładka, ironią podszyte teksty oraz kilka zdrowo zapowiadających się piosenkowych tematów genialnie popsutych zapętleniami, szmerami i bełkotliwymi samplami o radiowo-telewizyjnym rodowodzie. Piasek w oczy estetów, miód na uszy entuzjastów dźwiękowych dewastacji!
6. Tesla Power – War Of Currents
Lubscy specjaliści od electro-industrialu przypomnieli o swoim istnieniu. Na tyle skutecznie, że nie mogło ich zabraknąć w tym zestawieniu. Wieść gminna głosi, że Panowie zaszyli się obecnie w studiu. Czyżby pełnowymiarowy debiut miał ukazać się w tym roku? Oby, bo czekam.
7. Emma Zunz – Emma Zunz [BDTA]
Proszę Państwa, oto Emma. Emma mieszka we Wrocławiu. Lubi czarno-białe fotografie i horrory wytwórni Hammer. Wzruszają ją proste synthowe melodie i nie tańczy do techno.
8. S/HE – Who Do You Love? [Sleepless Records Berlin]
Całkiem zgrabny miks brudnej elektroniki, synth-popowych melodii i połamanych bitów z drapieżnymi wokalami a’la Karen O z Yeah Yeah Yeahs.
9. TRYP – Nagie serce
Hipnotyzujący mix zimnego post-industrialnego brzmienia z punkową zadziornością i poetyckimi tekstami utrzymanymi w estetyce makabry.
10. Mazut 17/12/2016 [BDTA]
17/12/2016 to gęsta mieszanina świetnie dobranych głosowych sampli, analogowych trzasków i sprzężeń oraz wciągającej techno-rytmiki. I tylko żal, że nie było mnie wśród publiczności zeszłorocznej edycji Wrosound Festival w Imparcie podczas której zarejestrowano to niezwykłe słuchowisko.
11. Sexy Suicide – Intruder [Fonografika]
Jak przekuć inspiracje ejstisowym synth-popem w oryginalne i chwytliwe kompozycje? Jak tchnąć nieco życia w skostniałą muzyczną formułę? Jak przemycić zaangażowane treści do mainstreamowych piosenek? Posłuchajcie Intrudera, a poznacie odpowiedzi.
12. Wrangler – White Glue [MemeTune]
White Glue łączy najlepsze tradycje electro-funku z wpływami house’u i kraut-rocka. Trio Wrangler to godni następcy Cabaret Voltaire.
13. The Juggernauts – The Juggernauts Are Coming [Out Of Line]
Na swoim debiutanckim albumie duet sympatycznych Belgów funduje słuchaczom agresywną dyskotekę w niezniszczalnym EBM-owym stylu.
14. Radek Kordasiewicz – Farewell To Earth [Lena Records]
Nie przepadam za pożegnaniami. Zwłaszcza tymi długimi. Trwające blisko sto minut Farewell To Earth to wyjątek.
15. Nightrun87 – Starships
Grzywki i trwałe, spandex i kresz, neony i pastele, umięśnieni karatecy i wampiryczne gotki, VHS-y i kaseciaki. Obraz epoki odmalowany za pomocą syntezatora. Kwintesencja synthwave.
Jak dla mnie bardzo chore podsumowanie
Bardzo dziękuję, naprawdę się starałem.