Hiszpański songwriter i multiinstrumentalista Guillermo Farré (Wild Honey) wraca z nowym albumem nagranym m.in. z udziałem Seana O Hagana (Stereolab, The High Llamas).
2 czerwca nakładem madryckiej wytwórni Lovemonk Records ukazał się trzeci longplay Wild Honey – „Torres Blancas”. Na poprzednich dwóch płytach Farré śpiewał w języku angielskim, teraz zdecydował się napisać piosenki w swoim ojczystym języku. Zaprosił także do współpracy liczne grono muzyków. W utworach „Torres Blancas”, „Ojo de Cristal”, „Leopardo” i „Acantilado” partie instrumentów smyczkowych zaaranżował Sean O Hagan. Co ciekawe, Hiszpan nagrywając krążek „Big Flash” (2013) pracował z Timem Gane’em z Stereolab. Na „Torres Blancas” słyszymy też głosy Anity Steinberg i Isabel F. Reviriego („Horóscopo”), perkusję José María Rubio i Adriána Ceballosa, bas Javiera Lorente’a oraz trąbkę/skrzydłówkę Raúla Gila.
Patrząc na zwiewność kompozycji Wild Honey przypuszczam, że rozkołyszą nie jeden letni wieczór. A w innych porach roku – bardziej deszczowych, szarych, mroźnych – dodadzą nam słońca. Pierwsze skojarzenia mkną w stronę Devendry Banharta i jego płyty „Mala” (2013), gdzie amerykańsko-wenezuelski songwriter skądinąd zaśpiewał w języku hiszpańskim. Nie sposób nie wspomnieć o psychodelicznym popie The Beach Boys, Stereolab, The Blue Nile, folkowej melancholii w wydaniu Wilco, Sufjana Stevensa czy smyczkach Tindersticks. Są też fragmenty idealnie pasujące do rozleniwionej i tropikalnej bossa novy, jaką znamy z tegorocznego wydawnictwa Mitch & Mitch & Kassin – „Visitantes Nordestinos”.
„Torres Blancas” to bardzo ładny album, do którego będę wracał.
Oficjalna strona artysty »
Profil na Facebooku »
Strona Lovemonk Records »
Profil na Facebooku »
Profil na BandCamp »