Wpisz i kliknij enter

Wojciech Jachna / Ksawery Wójciński – Conversation with Space

Nie ma to jak sobie pogadać.

Wojciech Jachna i Ksawery Wójciński lubią sobie pogadać. Trudno im się dziwić, gdy w rezultacie wychodzą im takie płyty, jak wydana w 2015 roku „Night Talks”. Dialog między trąbką a kontrabasem układał im się w melancholijny sposób. Obaj też są już doświadczonymi muzykami z pokaźnym dorobkiem. Każdy doszlifował własne brzmienie. Pomimo napiętego grafiku znaleźli czas, żeby usiąść w swoim towarzystwie i poimprowizować. Instrumentarium niewiele różni się od pierwszej płyty. Na chwilę pojawia się jedynie saksofon. Mamy tu do czynienia z częścią drugą interesującej rozmowy.

Niby przysłuchiwanie się rozmowom innych ludzi uchodzi za niegrzeczne zachowanie, jednak w przypadku „Conversation with Space” dobre wychowanie nie powinno stanąć nam na drodze. Warto przyłożyć ucho do tych dźwięków. Różnic z płytą poprzednią jest niewiele. W gruncie rzeczy istotne są delikatne przesunięcia akcentów oraz kilka nowych ścieżek, którymi muzycy podążają. Album powstał w wyniku dwóch sesji nagraniowych, co dowodzi, że chemia między Jachną a Wójcińskim jest. Co polecam sprawdzić samodzielnie.

Wzmiankowana zmiana akcentów słyszalna jest w otwierającym „Sky”. Opętańcza gra kontrabasu kontrastuje z delikatnym i spokojnym brzmieniem trąbki (tu ukłon w stronę fanów Tomasza Stańko). W tym przeciwieństwie jest symbioza. Widać, że Jachna i Wójciński znają się dobrze i wiedzą jak ze sobą współgrać. Trudno wymarzyć sobie lepszy początek. Pod tym kątem należałoby rozpatrywać też zamykający „Citizen of the city” z dodatkiem szumu wiatru tworzy dobre zakończenie udanej płyty. Długie frazy kontrabasu przecinane są krótkimi „strzałami” trąbki.

Zdecydowanie wolę jak Jacha i Wójciński idą w stronę progresywną jak w „Stone”. Wójciński znów wycina mocniejsze takty, podczas gdy Jachna rozwija co bardziej melodyjne fragmenty. Znakomicie wypada druga część utworu, kiedy muzyka zwalnia, a muzycy skupiają się na precyzji. Słuchanie tak dobrze rozumiejących się twórców, należy do rzeczy najprzyjemniejszych. W „Waterfall” też o stabilizację będzie raczej trudno. Galopujący rytm wygrywany przez Wójcińskiego prowokuje Jachnę do wygrywania zrywnych partii. Nie można też pominąć „Hurricane”. Rwana narracja i zadziorność dźwięków. Pojawia się nawet saksofon, na którym gra Tomasz Glazik. To wprowadza element chaosu w dokonania duetu. Dęciaki toczą zażartą walkę o prymat, podczas gdy kontrabas w tle układa ciekawe plecionki. Pomimo tego, że „Night Talks” podobała mi się bardziej, najnowszy krążek Jachny i Wójcińskiego przynosi sporo satysfakcji i wart jest szczególnej uwagi.

Fundacja Słuchaj | 2018

Bandcamp
Strona Wojciecha Jachny
FB Wojciech Jachna
FB Ksawery Wójciński







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy