Wpisz i kliknij enter

Vladislav Delay & Sly Dunbar & Robbie Shakespeare – 500-Push-Up

„Rakka” uzupełniona o dubowy puls.

Wydany kilka tygodni temu nowy album Vladislava Delaya nie jest zbyt reprezentatywny dla jego wcześniejszej twórczości. A to choćby dlatego, że „Rakka” nie zawiera żadnych elementów dubu. A tymczasem, gdy sięgniemy do pierwszych płyt fińskiego producenta firmowanych tym pseudonimem, to zarówno „Multila”, jak i „Entain”, mocno są podszyte masywnymi pochodami basu i przestrzennymi pogłosami. Nic dziwnego, że pierwszy z krążków trafił do katalogu Chain Reaction – wytwórni, którą prowadzili spece od jamajskich brzmień: Moritz Von Oswald i Mark Ernestus z projektu Basic Channel.

Ten dubowy sznyt okazał się z czasem znakiem firmowym fińskiego artysty. Bo czy nagrywał on zmysłowy micro house jako Luomo, czy też rozedrgane techno jako Uusitalo, zawsze w jego muzyce słychać było elementy typowe dla tej stylistyki. Dopiero w ostatnich latach w nagraniach Delaya było nieco mniej tych brzmień. Mowa tu przede wszystkim o albumach nagranych dla wytwórni Raster Noton, na których rozpoczął się proces, który znalazł swą kulminację na krążku „Rakka”. Tym większym zaskoczeniem okazuje się teraz wspólną płyta nagrana przez Fina z mistrzami dubu z Jamajki – duetem Sly & Robbie.

Sly Dunbar jest basistą, a Robbie Shakespeare – perkusistą. Obaj zaczynali swą muzyczną karierę już jako nastolatkowie, grając reggae w takich zespołach, jak The Revolutionaires czy The Agrovattors. Pod koniec lat 70. zwrócili się w stronę dubu, tworząc chyba najbardziej rozpoznawalną sekcję rytmiczną w Kingston. Nagrywali z nimi różni artyści – i to zarówno spece od reggae w rodzaju Kinga Tuby’ego czy Mad Professora, jak również gwiazdy popu i rocka w stylu Grace Jones lub Yoko Ono. W 1987 roku po raz pierwszy podjęli współpracę z producentem z kręgu elektroniki. Bill Laswell otworzył przed nimi drzwi do innego świata dźwięków i Sly & Robbie chętnie z tego skorzystali.

Dwa lata temu Jamajczycy odważyli się na kolejny eksperyment: nagranie wspólnej płyty z norweskim trębaczem jazzowym Nilsem Petterem Molvaerem, który z kolei zaprosił do studia Vladislava Delaya. „Nordub” spodobał się fanom i krytyce, dlatego efektem płyty była seria koncertów w Europie, podczas których Delay i Sly & Robbie nawiązali głębszde porozumienie. Nic więc dziwnego, że kilka miesięcy później fiński producent przyleciał do Kingston na wspólną sesję z duetem. Potem zabrał taśmę do swego domowego studia i tam uzupełnił rytmiczne szkielety o rozwichrzoną elektronikę i przetworzone dźwięki otoczenia.

Efektem tych zabiegów jest płyta „500-Push-Up”, na którą trafiło dziewięć nagrań. Podstawą każdego z nich jest solidny puls o dubowej proweniencji: perfekcyjnie zsynchronizowana praca basu i perkusji, nadająca całości typowy dla tego gatunku naturalny puls. Podkłady te oplatają fantazyjnie zdeformowane przez Delaya elektroniczne i akustyczne dźwięki: głosy, okrzyki, śpiewy, kosmiczne efekty i noise’owe spazmy, które układają się w szorstką i agresywną mozaikę, nadającą całości transowy i plemienny charakter. Ciepłe brzmienie z Karaibów zostaje zdmuchnięte skandynawskim chłodem, tchnąc wręcz zwierzęcą dzikością.

Krótko mówiąc: „500-Push-Up” to jakby „Rakka” uzupełniona o nieobecny na tamtym wydawnictwie dubowy rytm. Fiński producent i tutaj nie bawi się w ceregiele, stawiając na hałaśliwe deformacje dźwiękowe. O ile jednak na jego ostatniej płycie podszyte były one blackmetalową furią i składały się na trudną do słuchania muzykę, tu są bardziej powściągliwe i składają się na komunikatywną całość. To zapewne w dużej mierze zasługa duetu Sly & Robbie, który swą grą sprawił, że Delay przypomniał sobie o brzmieniach, które tworzył, jeśli nie na „Multili” i „Entain”, to chociaż na „(D)emon Tracks”. I wyszło to tylko płycie na dobre.

Sub Rosa 2020

www.subrosa.net

www.facebook.com/SubRosaLabel

www.vladislavdelay.com/

www.facebook.com/vladislavdelay

www.slyrob.3va.net







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy