Przegląd nowości płytowych z ostatnich kilku miesięcy. Odwiedzimy Pretorię, Durban, Johannesburg i Kapsztad. Go!
Thabang Tabane – „Matjale” (Mushroom Hour Half Hour | 14.09.2018)
„Matjale” jest jedną z najlepszych płyt, jakie słyszałem w 2018 roku. W maju tego roku zmarł legendarny muzyk Dr Philip Nchipi Tabane (ur. 1934) – m.in. twórca słynnej grupy Malombo, a prywatnie ojciec Thabanga Tabane’a (bębny malombo, hlwahlwadi, śpiew), pochodzącego z Pretorii. Debiutancki album Thabanga można rozpatrywać jako hołd złożony ojcu, ale i tak jego muzyka broni się bez doszywanych kontekstów. W składzie zespołu Tabane’a pojawili się również Sibusile Xaba (gitarzysta, jeden z bohaterów 38 części cyklu), Dennis Moanganei Magagula (djembe, hlwahlwadi, zabawki) i Thulani Ntuli (gitara basowa).
Co ciekawe, Thabanga koncertował na całym świecie, będąc członkiem zespołu ojca, odkąd skończył osiem lat. W nagraniu znakomitej kompozycji „Father and Mother” wziął jeszcze udział sam Philip Nchipi Tabane. Niesamowite partie wokalne oraz perkusyjne lidera na „Matjale” dryfują wśród basowego groove’u i jazzującej gitary. Wokalny sztos znajdziemy choćby w „Freedom Station”. Polirytmiczne zmiany tempa, energia, odwaga, autentyczność i świeżość, to wszystko wypełniło „Matjale”!
Griffit Vigo – „DJ” (GQOM OH! | 20.07.2018)
Z Pretorii jedziemy do Durbanu, a dokładnie do pobliskiej miejscowości Clermont, w której dorastał Griffit Vigo – producent i jeden z twórców Gqomu. Poznaliśmy jego muzykę na początku tego roku, dzięki wydawnictwu „The Originators”. Początkowo nagrywał jako Umshanelo (z języka zulu „miotła”), a zaczął tworzyć muzykę około 2007 roku, po czym szybko osiągnął status legendy wśród swoich rówieśników.
Singlowe nagranie „DJ” zwiastuje nadchodzący longplay Griffita Vigo, który miał się ukazać jesienią tego roku, ale widać premiera przesunie się na nowy rok. Utwór „DJ” reprezentuje rdzenny Gqom, bo jak wiemy, komercjalizacja dopadła także ten odłam muzyki elektronicznej. Jedno jest pewne – czekam na dłuższy materiał Griffita Vigo!
Petite Noir – „La Maison Noir / The Black House” (Roya | 05.11.2018)
Lecimy do południowo-zachodniej części RPA, do Kapsztadu, gdzie mieszka i tworzy Petite Noir, a tak naprawdę Yannick Ilunga – artysta urodzony w Belgii, ale o korzeniach angolsko–kongijskich. Noir debiutował w 2015 roku wyśmienitą płytą „La Vie Est Belle / Life Is Beautiful”. Poszukiwacze kreatywnej muzyki, nie mogą obojętnie „przeklikać” EP-ki „La Maison Noir / The Black House”. Wśród zaproszonych gości mamy Saula Williamsa, Danny’ego Browna (Noir pojawił się na jego słynnym albumie „Atrocity Exhibition”) i Rha! Rha!
„La Maison Noir / The Black House” wypełniło sześć utworów, utrzymanych na bardzo wysokim poziomie i płynących poza nurtem oczywistych brzmień, czego dowodzi otwierający „Blame Fire”. Mięsiste basy, elektronika i żywa sekcja rytmiczna, a także mocny oraz zarazem przeszywający głos Petite Noira łączą się w niepowtarzalną całość. Czekam na koncertowe oblicze tego artysty!
João Orecchia – „Presents Alihlekwa: Original Music, Remixes & Outtakes from the Motion Picture Inxeba by John Trengove” (Other Electricities | 27.07.2018)
W przypadku tego wydawnictwa historia cyklu „Eksperymentalne oblicze RPA” zatoczyła miłe koło. Pisałem obszernie o muzyce João Orecchii w szóstej części w 2013 roku, zaś o Nakhane Touré rok wcześniej (pojawił się w drugim odcinku cyklu, mając wówczas na koncie kilka nagrań na Soundcloudzie, a dziś jest bardzo rozpoznawalnym artystą), który wcielił się w postać Xolaniego w filmie „Inxebie. Zakazana ścieżka” (2017) w reż. Johna Trengove’a.
Wypatruję regularnego albumu Orecchii, ale cieszę się z każdych dźwiękówi, jakie od niego wychodzą w świat. Muzyka zawarta na „Presents Alihlekwa: Original Music (…)” nie jest w pełni soundtrackiem do filmu „Inxebie. Zakazana ścieżka”, tylko niektóre fragmenty towarzyszą obrazowi, a inne powstały w trakcie pracy nad ścieżką dźwiękową. Są też trzy remiksy: jeden z nich przygotował RMBO – johannesburski didżej, producent i perkusista grający w BLK JKS i Motèl Mari. Kompozycje Orecchii są elektroniczne, eksperymentalne i miejscami dark ambientowo-noise’owe. Kwintesencją jest bardzo ciekawy siedemnastominutowy „Inxeba Lendoda”.
Batuk – „Kasi Royalty” (Teka Records | 05.11.2018)
Batuk to wspólny projekt johannesburskich artystów: wokalistki / raperki Manteigy (aka Carla Fonseca) i producenta Spoek’a Mathambo. Na początku tego roku opublikowali EP-kę „Move !”, a całkiem niedawno długogrający krążek „Kasi Royalty”. To ich drugie wydawnictwo, pierwszy album nosi tytuł „Musica da Terra” (2016). Najnowszych materiał jest dedykowany dla tętniących życiem dzielnic Johannesburga, w których dorastali członkowie Batuka.
Na „Kasi Royalty” eksplorują południowoafrykańską pochodną muzyki house z wolniejszym tempem i głębszym basem, wplatając groove kwaito, jazzującą tkankę (gitara, trąbka, fortepian) czy uptempo. „Just To Touch” powinien podbić parkiety na całym świecie. Nie tylko ten utwór jest taneczną bombą, bo takich smaczków jest więcej na „Kasi Royalty”.
Thor Rixon- „Michele” (Roastin’ Records | 19.10.2018)
Ten wyjątkowy producent, muzyk, wokalista i aktor pochodzi z Kapsztadu i debiutował w ubiegłym roku płytą „Songs From The Bath” (klip do utworu „fuk bread”). Polecam sprawdzić, jeśli jej nie znacie. Jak głoszą notki prasowe, najnowszy longplay „Michele” powstał po długich namowach mamy Thora Rixona, tytułowej Michele, która prosiła od dawna syna, by stworzył album z muzyką taneczną. Nad materiałem na „Michele” pracował przez dwa lata w Kapsztadzie i Berlinie, współpracując z różnymi artystami. Pierwsze efekty pokazał mamie, ale ona nie była zachwycona brzmieniem itd. Więc Thor wrócił do studia i zaczął dalej pracować, aż w końcu reakcja mamy była taka: „Uwielbiam to!”.
W pierwszej kolejności, powiedzmy na rozgrzewkę, warto zacząć poznawać muzykę Rixona od tegorocznej EP-ki „Hyper Market” wydanej w lipcu przez koloński label Laut & Luise. Znajdziecie na niej taneczny puls, kosmiczne syntezatory, dub i deep chillout. To wysmakowane wprowadzenie do tego, co się szykuje na „Michele”, czyli jednej z najlepszych tanecznych płyt tego roku! Na potwierdzenie otwierający longplay „Our End” czy „ Khahlela” z wokalem Mx Blouse. Zaproście „Michele” na swoje salony, parkiety, domówki i gdzie tylko chcecie! Warto!
Lil jame & $keet $keet – „Debaucherou$ Duo” (Self-released | 16.07.2018)
Na zakończenie tej odsłony cyklu dwa utwory od dwóch raperów podpisujących się jako Lil jame & $keet $keet, o których praktycznie nic nie wiem, poza tym, że są z Kapsztadu a ich profil na Facebooku liczy 18 polubień (!). Mnie „kupili” od pierwszych dźwięków, jakie płynął z „$ex, Drugs & Rock ‚n Roll”. Świętna ekspresja głosów, brudne beaty, niebanalny dowcip (gdzieś w połowie numeru to poczujecie) i niczym nieskrępowany przekaz, co też potwierdza „The Boi$ R Back”.
Dziękuję wszystkim tym, którzy śledzą „Eksperymentalne oblicze RPA”. Mam nadzieję, że do usłyszenia w 2019!