Wpisz i kliknij enter

23. Festiwal Jazz Jantar – luty 2020

Zbliża się zimowa odsłona gdańskiego Festiwalu Jazz Jantar. Pierwsze koncerty już 7 lutego. Sprawdźcie program!

PROGRAM:

7.02.2020 / godz. 20.00 / Klub Żak 

– Ochepovsky Project / Jazz from the Czech Republic

– Krzysztof Herdzin / The Book of Secrets

 

8.02.2020 / godz. 20.00 / Klub Żak

– Tomasz Dąbrowski Free4arts / When I Come Across

– Kendrick Scott Oracle / A Wall Becomes A Bridge

 

9.02.2020 / godz. 20.00 / Klub Żak

– Marcin Pater Trio / Nothing But Trouble

– Maciej Obara Quartet / Three Crowns

 

Ochepovsky Project to ośmioosobowy ensemble, na czele którego stoi mieszkający od kilku lat w Pradze rosyjski gitarzysta Igor Ochepovsky. Inspirowany brzmieniem i atmosferą Brooklynu skład gra przesycony chwytliwym groovem, nowoczesny jazz progresywny, w którym elementy pochodzące z tradycji gatunku łączą się z wpływem muzycznych kultur wschodu i zachodu Europy. W wielogatunkowej muzyce międzynarodowego oktetu, w którym grają utalentowani muzycy młodego pokolenia z Czech i Słowacji znajdują się elementy stylistyk takich jak jazz, neo-soul/urban, muzyka klubowa, klasyczna czy funk. Lider grupy, kompozytor, producent muzyczny i gitarzysta Igor Ochepovsky, którego notowania na czeskiej scenie jazzowej rosną ostatnich miesiącach coraz szybciej opowiada: „Moje pierwsze doświadczenie muzyczne wiąże się z lekcjami gitary klasycznej w szkole muzycznej. Później spędziłem trochę czasu na graniu rocka i muzyki etnicznej. Kiedy zdecydowałem się na przeprowadzkę do Pragi, moje zainteresowanie natychmiast skierowało się w stronę studiów w zakresie jazzu i klasycznej kompozycji, przy czym ciekawiły mnie też groove i muzyka elektroniczna. Ponieważ urodziłem się w Rosji, żyje we mnie silna tradycja naszej klasyki – wpływ twórców takich jak Prokofiew, Czajkowski i Strawiński. Zawsze chciałem skoncentrować się na projekcie solowym, na przestrzeni którego mógłbym swobodnie tworzyć muzykę i eksplorować możliwości w zakresie kompozycji. Szczęśliwie udało mi się zebrać grupę wspaniałych muzyków, z jakimi zawsze chciałem grać.

Tytuł debiutanckiego albumu długogrającego I’m the Wind odnosi się do mojego obecnego stanu ducha: poszukiwań, eksploracji i poczucia braku zadomowienia (będąc spoza kraju muszę mierzyć się z inną mentalnością), lotu, medytacji, lekkości. W muzyce można usłyszeć wachlarz uczuć i emocji, kompozycje zaś opierają się na jazzie, groovie, muzyce klasycznej” – tłumaczy Ochepovsky.

W 2017 roku Ochepovsky Project zostali laureatami dedykowanego młodym grupom jazzowym konkursu Jazz Fruit Competition.

https://www.youtube.com/watch?v=CxcFCbQ4c9I

Krzysztof Herdzin: The Book of Secrets jest dla mnie płytą bardzo szczególną. Oprócz tego, że pojawiła się jako jubileuszowa, 20 pozycja w mojej autorskiej dyskografii, nagrałem ją w bardzo ważnym momencie mojego życia. Od wielu lat intensywnie pracuję nad sobą, poszukując wewnętrznej równowagi, spokoju i dystansu do świata. Podjąłem szereg kroków, mających w efekcie finalnym pomóc mi radzić sobie z własnymi słabościami i traumami, a ludziom wokoło ułatwić budowanie ze mną dobrych relacji, opartych na uczciwych fundamentach, pełnych wzajemnego szacunku i empatii. Najpierw pojawiła się terapia, spotkania z inspirującymi psychoterapeutami, potem dziesiątki mądrych książek, analiza własnego postępowania, aż do określenia celów, jakie chcę osiągnąć i narzędzi, jakie zamierzam do tego wykorzystać. Zmieniło mnie to bardzo.

Przewartościowałem wiele rzeczy w swoim życiu, również muzycznie. Widać to na przestrzeni ostatnich lat po płytach, jakie nagrałem jako lider. (…) Mam dziś dużo więcej spokoju w sobie, łagodności i akceptacji wobec ludzi i tego, co mi przynosi los. Czuję potrzebę dzielenia się dobrem, czy to poprzez muzykę, czy zwyczajne, codzienne bycie z ludźmi. (…)

Zdaję sobie sprawę, że każdy słuchacz odnajdzie w tych dźwiękach inne elementy, moje programowe założenia z pewnością zostaną subiektywnie odebrane. Niemniej, głęboko wierzę, że każdy wrażliwy meloman usłyszy w moich kompozycjach, tak cudownie odegranych przez wybitnych, muzycznych przyjaciół, prawdę, dobrą energię i dobry przekaz, skłaniający do chwili kontemplacji. Obecność twórcy w swoim dziele jest dla mnie największą i jedyną prawdą. Cytując wielkiego Gustava Mahlera:  „Jeżeli ktoś dobrze odczyta moją muzykę, to stanie mu przed oczami całe moje życie”.”

Źródło: jazzsoul.pl

„Język muzyczny, jakim się posługuje Krzysztof Herdzin, wywodzi się z kilku tradycji, w tym romantycznej, impresjonistycznej i neoklasycznej a także z istotnych nurtów współczesnego jazzu, mających swoje źródła  m.in. w działalności progresywnych twórców nowojorskich a także europejskich, związanych z estetyką wydawnictwa płytowego ECM.”

Źródło: Jazzarium.pl

Tomasz Dąbrowski / Free4arts

„Jeśli zajrzeć do szuflady, gdzie mieszczą się polscy jazzmani tworzący na instrumentach dętych, to bez wątpienia rzuci nam się tam nazwisko Dąbrowski. Jego dorobek zamyka 8 solowych i wiele razy więcej współudziałowych albumów. Z kolektywem Free4arts właśnie nagrał „When I Come Across” i to materiał bardzo zimny, szorstki i trudny. W sam raz na jesiennie zawieruchy. Kasper Tom Christiansen, Sfen Dam Meinild oraz Simon Krebs wraz z Tomaszem Dąbrowskim wynajęli zamkniętą fabrykę, gdzie dali ponieść się fantazji improwizacyjnej, doprawionej odrobiną zamierzonego schematu. (…)

Album na pewno nie jest przeznaczony dla słuchaczy, którzy jazz traktują jako chillout, bądź rozrywkową porcję energii. Jest to ten rodzaj jazzu, nad którym trzeba spędzić dłuższą chwilę, by dojść do punktu kalibracji. Chwilę, która będzie skupieniem tylko na dźwiękach.” Przemo Urbaniak / jazzsoul.pl

„Trębacz Tomasz Dąbrowski, jakkolwiek uznaję również jego inspiracje sięgające wprost do tradycji jazzowej, to dla mnie jednak głównie zabójczo konsekwentny i bezkompromisowy improwizator. Protoplasta, a nader wszystko wiodący przedstawiciel niejednokrotnie opisywanego „polskiego zaciągu” w nie tak znowu odległej Danii, regularnie odwołującego się w swojej twórczości do kreatywnej, nieschematycznej, opartej przede wszystkim na wielkiej otwartości, idei europejskiej muzyki improwizowanej. (…)

Muzyka improwizowana nie pozwala ani na moment zastosować wobec siebie prostego kwalifikatora i w zwyczajny sposób objąć wszystkiego jednoznacznie. Nowy album Tomasza Dąbrowskiego & FREE4ARTS jest dobrym przykładem na trudność zdefiniowania tego typu muzyki, ale jeśli za tą niedogodnością ciągle przemawiać będzie głębia samego obcowania ze sztuką, możemy śmiało zostawić za sobą jakiekolwiek przyporządkowania.” Tomasz Łuczak / jazzarium.pl

Kendricka Scotta można było już usłyszeć na Festiwalu Jazz Jantar w 2010 roku, wystąpił wówczas w zespole Terence’a Blancharda. 8 lutego zaprezentuje w Żaku swój autorski zespół Oracle z programem z albumu A Wall Becomes A Bridge, który został zauważony przez krytykę jazzową. W The Year in Review: Top 50 Albums of 2019 portalu Jazztimes zajął 23 miejsce, 7 miejsce w Best Jazz Albums 2019 portalu Nextbop, a portal Popmatters zaliczył go do grupy 5 najlepszych albumów w kategorii Jazz Is Contemporary After All.

John Murph w DownBeat pisał: „Kendrick Scott rzadko popisuje się mocnymi uderzeniami. Zamiast tego wykorzystuje swój perkusyjny arsenał w tak wysublimowany, komunikatywny sposób, że jego oczywisty wirtuozerski pokaz nie jest celem samy w sobie. Jego pierwsza od pięciu lat płyta A Wall Becomes A Bridge weryfikuje zdolności artystyczne Scotta i skupia się na dwóch tematach. Bardziej oczywisty jest polityczny, związany z agresywnym naciskiem prezydenta Donalda Trumpa na budowę muru na granicy amerykańsko-meksykańskiej. Drugi motyw dotyczy walki Scotta z osobistymi lękami.”

Kendrick Scott urodzony w 1980 roku, jest przedstawicielem pokolenia muzyków jazzowych, którzy zostali ukształtowani przez połączenie doskonałej edukacji jazzowej (Scott uczęszczał do High School for the Performing and Visual Arts w Houston, a następnie Berklee College of Music). Grał z Terence Blanchardem, ale grał także na wielu znakomitych płytach swoich rówieśników (Aaron Parks, Robert Glasper) czy z wybitną wokalistką Gretchen Parlato. Jego ulubione płyty to klasyka Wayne’a Shortera, De La Soul, J Dilla i Joe Hendersona.

Jego muzyka, w tym szereg nagrań jego zespołu Oracle, należy do najlepszych w swoim nowym gatunku: nowej generacji współczesnego jazzu, który jest elegancki i funkowy, ale nie jest mdły i „gładki”, jest pełen soulu i jest dostępny, ale także wyrafinowany. Dźwięk nie jest przetwarzany cyfrowo. Oracle jest więc projektem, który łączy elementy z przeszłości: najlepszą fuzję, najfajniejsze nowoczesne jazzowe granie, inspiracje muzyką hip-hop i groove oraz liryzm, który przebija całą wspaniałą amerykańską muzykę od Aarona Coplanda do Lestera Younga, od Armstronga po Keitha Jarretta – wplatając te nici w coś, co nie jest trudne do usłyszenia lub zbyt łatwe do zapomnienia. Na podstawie tekstu Willa Laymana / popmatters.com

Marcin Pater Trio

O swoje muzyce mówią, że łączy jazzowo-rockowe brzmienia ze specyficznym dźwiękiem wibrafonu. Ich debiutancki album studyjny Nothing But Trouble został wyprodukowany oraz wydany nakładem włoskiej wytwórni Emme Record Label. Jest wynikiem wygranego konkursu międzynarodowego w ramach jednego z najstarszych polskich festiwali jazzowych Jazz Juniors, w 2018 roku. Zespół tworzy trójka przyjaciół – absolwentów wydziału Jazzu i Muzyki Estradowej Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach, a Marcin Pater, uczeń Bernarda Maselli jest jego liderem. Muzyka zespołu to przede wszystkim autorskie utwory Marcina. Trio zdobyło także pierwszą nagrodę na Sibiu Jazz Contest w roku 2018.

Maciej Obara Quartet

„Kwartet Obary tworzy muzykę wielowarstwową. To sojusz niezwykle indywidualnych osobowości, instrumentalistów, którzy oddali się współpracy w grupie, jednocześnie potrafiąc odnaleźć przestrzeń do własnej ekspresji. Doskonałą równowagę dla intensywnego brzmienia saksofonu altowego Obary, oscylującego między liryzmem i wybuchowością, stanowi Dominik Wania, pianista o doskonałej technice i klasycznym wykształceniu. Norwegowie Ole Morten Vågan oraz Gard Nilssen dołączyli do Obary i Wani w 2012 r. Każdy z muzyków tego wyjątkowego zespołu jest w szczytowym punkcie swojej kariery. Czy mowa tu o Nilssenie – tegorocznym „artist in residence” najważniejszego norweskiego festiwalu Molde Jazz; Våganie – dyrektorze artystycznym Trondheim Jazz Orchestra (współpracującą w ostatnim czasie z Corym Smythem); czy o Dominiku Wani, który przygotowuje materiał na swój nadchodzący solowy album dla wytwórni ECM.”

Jazz Forum

„Piękno brzmienia jest jednym z najważniejszych elementów stylistyki albumu. Obara doskonale panuje nie tylko nad formą, logiką wywodu, ekspresją, ale również tym wszystkim, co wiąże się z samym dźwiękiem, jego klarownością, kolorem, dynamiką. Podobne podejście prezentuje Dominik Wania. Grane przez niego intra i sola łączą bogactwo środków z klasyczną dyscypliną. (…)

Nie wydaje się, by podczas prac nad płytą artystę dopadał „syndrom drugiej książki”. Album sprawia wrażenie skrojonego pewną ręką, cała propozycja jest dojrzała i szczegółowo przemyślana. Podejrzewam, że materiał ten będzie ewoluował. Na koncertach, kiedy to muzycy będą dysponować większą swobodą i ilością czasu, proporcje między pewnymi partiami utworów z pewnością ulegną zmianie. Warto było czekać na tę płytę.”

 







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy