Cykl naszych mikrowywiadów zawędrował tym razem do kipiącego improwizacją Gdańska
Emil Miszk – trębacz związany z trójmiejskim środowiskiem muzycznym, mieszkający na co dzień w Gdańsku. Prowadzi bardzo bogate życie koncertowe i świetnie odnajduje się na wielu płaszczyznach muzycznych. Jego styl opiera się na starciu dwóch energii – z jednej strony przynależność do tradycji, z drugiej totalna wolność. Jest to efekt współpracy z takimi artystami jak: Markus Stockhausen, John Medeski, John Scofield, Andreas Staier, Marcin Masecki, Mitch & Mitch, Nikola Kołodziejczyk. W roku 2019 szerokim echem odbił się jego debiutancki (nagrany w oktecie) album pt. „Don’t Hesitate!”. Oprócz szeroko rozumianej muzyki improwizowanej Miszk specjalizuje się w wykonawstwie muzyki dawnej. Na stałe współpracuje z zespołem Tubicinatores Gedanenses, korpusem trąbek historycznych osadzonym w gdańskiej tradycji muzycznej.
Czego ostatnio słuchasz?
Już od dłuższego czasu towarzyszy mi twórczość Franka Zappy. Ostatnio katuję winyla pt. „Sheik Yerbouti”. Z resztą, wszystko od Zappy jest niezwykle inspirujące. Powróciłem również do Milesa Davisa w albumach „Nefertiti” i „Sorcerer”. A z nowości to Tyshawn Sorey „Unfiltered.”, Levy Lorenzo & Peter Evans „Q”, Ambrose Akinmusire „On the Tender Spot of Every Calloused Moment”, Jazz At Lincoln Center Orchestra „The Democracy! Suite”.
Frank Zappa – The Sheik Yerbouti Tango
Ambrose Akinmusire – Tide of Hyacinth
JLCO Septet with Wynton Marsalis – Be Present
Levy Lorenzo & Peter Evans – Axis
Nad czym obecnie pracujesz?
Obecnie rozwijam swoje umiejętności jako kompozytor i aranżer. Pracuję nad materiałem na Big Band. Niedługo skończę swój pierwszy aranż na tego rodzaju ansambl. Również razem ze Sławkiem Koryzno, perkusistą z którym współpracuję już od ponad 10 lat, pracujemy nad naszym duetem BLED, którego album z pewnością ukaże się w tym roku. Jest co robić!
Jaki cudzy występ (set/ koncert) zrobił ostatnio lub w ogóle na Tobie największe wrażenie?
Steve Lehman Octet podczas Warsaw Summer Jazz Days w 2016 roku. Ten zespół był dla mnie inspiracją do stworzenia własnego oktetu Emil Miszk & The Sonic Syndicate. W listopadzie 2019 podczas festiwalu Jazz Juniors w Krakowie miałem możliwość słuchania Markusa Stockhausena i jego Intutive Music Orchestra złożonej z polskich muzyków. Jest to nietuzinkowa postać, która wywarła na mnie wielki wpływ w kontekście wykonawstwa muzyki improwizowanej.
Steve Lehman Octet live at North Sea Jazz 2016 Rotterdam
Markus Stockhausen with Intuitive Music and More – „Out of the Blue”, Cologne 2016
https://emilmiszk.bandcamp.com
https://www.facebook.com/miszkemil/
https://alpakarecords.pl/