Wpisz i kliknij enter

Philipp Priebe – Apparent Calm Palms

Ku pokrzepieniu serc.

Kiedy na początku pierwszej dekady XX wieku zaczęły się pojawiać winylowe płyty firmowane przez hamburską wytwórnię Dial, było to coś zupełnie nowego. Eteryczne połączenie nostalgicznych melodii z taneczną rytmiką spodobało się nie tylko słuchaczom elektroniki, ale i alternatywy. Dzięki temu gwiazdami muzyki klubowej są obecnie takie postacie jak Lawrence czy Pantha Du Prince. Dziś brzmienia te nie są już oczywiście odkrywcze, ale nadal inspirują młodych twórców. Przykładem tego Philipp Priebe.

Wychował się w małym miasteczku na niemieckiej prowincji, gdzie nowinki ze świata muzyki docierały z dużym opóźnieniem. Sam musiał więc dokopywać się do informacji o artystach, którzy tworzyli bliską mu muzykę. Ten zapał doprowadził go w końcu do Berlina, gdzie w połowie minionej dekady zaczął produkować własne nagrania. Był to melancholijny house, który ukazywał się głównie nakładem jego własnej tłoczni STÓLAR. Nowy album artysty firmuje jednak młoda firma z Moguncji – Feuilleton.

Zawartość krążka może być zaskoczeniem dla dotychczasowych odbiorców producenta. Tym razem postawił on przede wszystkim na dub-techno. I trzeba przyznać, że ma do tej muzyki lekką rękę. W jego wersji brzmienia wymyślone przez Basic Chanel mają bardziej zwiewny i melodyjny ton („Desires”). Jest w nich miejsce na ciepłą i przytulną elektronikę („Interborough”) o wycofanym i nienachlanym tonie („Quiet Decay”). Dopiero pod koniec płyty uderzają mocniejsze bity i pulsują głębsze basy, nadając muzyce twardszy charakter („Slalom”).

Centrum zestawu wypełniają jednak nagrania lokujące się w formule europejskiego deep house’u. Zamaszyste bity wnoszą więc tu wokalne loopy („Tranfiguration”) i syntezatorowe partie o „żywym” brzmieniu („Chimera”). Całość wieńczy ukłon w stronę minimalowego tech-house’u o kolońskim tchnieniu, w którym nie brak jednak i dubowych efektów („Conclusions”). Wszystko to uzupełniają ambientowe miniatury, które wskazują, że gdyby Priebe wziął się za takie produkcje, to i tu odniósłby sukces.

„Apperent Calm Palms” to w założeniu concept-album, który opowiada o dorastaniu na prowincji. I coś w tym jest: każdy, kto zostawił za sobą przeszłość w małym miasteczku czy na wsi, odnajdzie w dziesięciu nagraniach wypełniających krążek niemieckiego producenta tę samą tęsknotę za jakimś lepszym i bardziej kolorowym światem, jaką odczuwa się dojrzewając w takich miejscach. Philipp Priebe przekuł ją na ujmującą muzykę, która rozgrzeje niejedno serce tej jesieni.

Feuilleton 2022

www.feuilletonmusic.bandcamp.com

www.facebook.com/philipppriebe







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy