Wpisz i kliknij enter

D. Carbone – A.C.A.B. (A Never Ending Story)

Ekstremalny rave.

Kiedy Juan Atkins przyleciał po raz pierwszy do Europy na koncerty ze swym projektem Model 500 i udał się do rotterdamskich klubów, aby posłuchać jak brzmi europejskie techno, był zszokowany i przerażony. Trafił akurat tam, gdzie grano jego najmocniejszą wersję – brutalny hard core i wyjątkowo szybki gabber. Taka muzyka dominowała bowiem na początku lat 90. w kontynentalnym undergroundzie, podporządkowanym narkotycznej subkulturze rave. Nie tylko w Holandii, ale też w Niemczech czy nawet we Francji.

Tamte brzmienia były ekstremalne i szybko się wypaliły. Nie na zawsze jednak. Niemal trzy dekady później ten szaleńczy puls znów ożył w nagraniach włoskich producentów ukrywających się pod pseudonimami D. Carbone, Ascion, Shapednoise i Lucindo. Szczególnie ostrą jazdę upodobał sobie pierwszy z nich. Ten urodzony i wychowany w Neapolu twórca zatytułował swój pierwszy album „Ravers” – i zdefiniował on brzmienie większości jego nagrań na kolejne lata.

W 2019 roku Carbone opublikował album zatytułowany „A.C.A.B.”.  Tytułowy skrót oznacza „All Cops Are Bastards” – i był wyrazem jego protestu przeciw penalizacji posiadania marihuany. Teraz dostajemy drugą część tego zestawu, którego narodziny sprowokował nalot policji na włoskie mieszkanie artysty i konfiskata posiadanego przezeń ziela. Zbuntowany producent przygotował trzynaście premierowych nagrań, które emanują wściekłą energią i rebelianckim duchem.

Właściwie wszystkie utwory to siarczyste hard techno, którego głównym elementem jest twardy i szybki bit („Fight For Your Rights”), na który nakładają się przede wszystkim świdrujące efekty o acidowej barwie („Loophole”). Czasem włoski producent modeluje swą muzykę na industrialną modłę przesterowanymi wokalami i fabrycznymi hałasami („I Got Shoot”), a kiedy indziej dodaje jej powietrza i przestrzeni za sprawą trance’owych arpeggiów („Keep The Tension”).

Tylko raz hard techno w wykonaniu D. Carbone zamienia się w opętańczy gabber – w pasującym pod agresywne pogo „The Green Hope”. Z kolei w umieszczonym pod koniec zestawu „Infidelity” uderza rwany rytm i symfoniczne klawisze, przywołując na myśl muzykę z wczesnych płyt Stroboscopic Artefacts. Najlepsze wrażenie robi jednak ostatni utwór – łączący niemal ambientowy pasaż z rozwibrowanym arpeggio i nieustępliwym bitem „A Nightly Rhythm”.

Drugi krążek z podwójnego zestawu kompaktowego, podobnie jak w przypadku pierwszej części „A.C.A.B.”, zawiera remiksy nagrań D. Carbone dokonane przez zacne grono didżejów i producentów specjalizujących się w reanimowaniu subkultury rave. O ile jednak trzy lata temu kolekcja tych dekonstrukcji była bardziej urozmaicona, tak tym razem dostajemy dosyć jednolitą i miażdżącą nawalankę, bez względu na to, czy za deckami staje duet AnD („Fire It”) i Max Durante („Infidelity”) czy ich mniej znani koledzy w rodzaju PETDuo („Absolution”).

Szczerze powiedziawszy z tak brutalnym i hałaśliwym hard techno (by nie wspomnieć o gabberze), niespecjalnie kojarzy się marihuana. Zioło sprzyja zdecydowanie bardziej uspokojonym i bujającym rytmom w stylu dub-techno czy downtempo. A tu przeciwnie: z każdego utworu emanuje niepohamowany gniew i sprzeciw. Czy „A.C.A.B. (The Never Ending Story)” pomoże w legalizacji marihuany we Włoszech? Raczej wątpliwe – pamiętając, że po ostatnich wyborach słoneczna Italia skręciła zdecydowanie w prawą stronę.

Carbone 2022

www.carbonerecords.bandcamp.com

www.facebook.com/Carbonerecords

www.facebook.com/dcarbone87







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy