Wpisz i kliknij enter

Upsammy – Germ In A Population Of Buildings

Dyskretna muzyka.

Pierwsze wydawnictwa Thessy Torsing, firmowane szyldem Upsammy, lokowały ją w kontekście klubowej elektroniki bliskiej techno i electro. Tak bowiem młoda Holenderka zaczynała – od organizowania tanecznych imprez w swym rodzinnym miasteczku Naardsen. Kiedy jednak dostała się na  studia na akademii sztuk pięknych w Utrechcie, jej muzyka w naturalny sposób zaczęła ewoluować w stronę bardziej eksperymentalnych form.

Torsing znalazła wówczas doskonałe medium w formule nowoczesnego IDM-u. Efektem tego okazał się jej debiutancki album „Zoom”, opublikowany w 2020 roku przez Dekmantel. Młoda producentka zaprezentowała na nim pomysłowe ujęcie gatunku: zwiewne i rozwibrowane nagrania, uwodzące swą kruchością i odrealnionym nastrojem. Płyta się spodobała, więc artystka zaczęła podążać w kierunku jeszcze bardziej nieoczywistych dźwięków. Efektem tego jest jej drugi album.

Punktem wyjścia do „Germ In A Population Of Buildings” były nagrania terenowe, które Torsing dokonała w mieście i na łonie przyrody. Holenderska producentka zamieniła je w roztrzepotane dźwięki o rytmicznym charakterze, które wypełniają większość utworów z zestawu. Nie jest to jednak typowy field recording, bo artystka wpisuje go w bardziej muzyczne formy. Raz jest to wspomniany IDM („Being In A Stone”), a kiedy indziej – bass music („Constructing”).

Mamy tu więc rytmy: sprężyste breaki o kruchym brzmieniu, które układają się wraz z wklejonymi weń dźwiękami otoczenia w wielobarwny gąszcz, żyjący jakby własnym życiem („Green Lung”). Nie brak jednak na płycie typowej dla „Zoom” bajkowej elektroniki („Ergo Dynamic Tree”) i zdubowanych pulsacji basu („Asphalt Flows”), a do kilku nagrań Torsing wplata nawet swój głos, zarówno poddany preparacji („Constructing”), jak i mający charakter melodyjnego śpiewu („Soft Sand”) o lekko etnicznym zabarwieniu.

Drugi album Holenderki jest naturalną konsekwencją debiutu – konwencja IDM-owej elektroniki stanowi dla niej punkt wyjścia do bardziej abstrakcyjnych poszukiwań. Trochę słychać tu echa dawnej ekwilibrystki mikrosamplami spod znaku Herberta czy Akufena, z tym, że Torsing stroni od klubowej rytmiki. Przycina ona swe nagrania do bardzo krótkiego formatu, co pasuje do wypełniających je dźwięków. W efekcie płyta kończy się wręcz niespostrzeżenie. Tak dyskretna to muzyka.

PAN 2023

www.p-a-n.org

www.facebook.com/pan.hq

www.upsammy.com

www.facebook.com/upsammie







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy