Wpisz i kliknij enter

Bella Boo i Kutiman

Dwie taneczne.

Specem od muzyki tanecznej nie jestem i zostać nie planuję. Aczkolwiek jak gdzieś podejdzie jakiś krążek to zawsze się zapoznam z jego zawartością. Szczególnie jeśli twórczyni już była kiedyś opisywana na Nowej Muzyce. Tak było właśnie kiedy w marcu tego roku Bella Boo wypuściła swoją małą płytę, a że teraz jeszcze równie dobry Kutiman wydaje nowe utwory, to zrobił się zgrabny pakiecik wart przedstawienia.

Krążek Szwedki zawiera świeże i wysoce kreatywne utwory. Jest w nich hałaśliwa zabawowość i do już od pierwszych taktów „Looney”. Każdy z czterech utworów kapitalnie ewoluuje i przybiera zróżnicowane kształty. Słychać otrzaskanie artystki w różnych nurtach. Wracając jeszcze do utworu rozpoczynającego to jest to od razu silny cios demonstrujący śmiałe umiejętności i korzystanie z różnych tekstur, aby pozbawić utwór prostolinijności. „Dancehall” z kolei jest próbą wyciszenia emocji i skupienia się minimalistycznym rytmie.

„Girls” z wykorzystaniem wokalu Vaz zaczynają się ewidentnie w angielskim klimacie, ale nie zostają w nim za długo, gdyż utwór jest przełamany na pół z czego druga połówka do wizyta w bardziej słonecznym klimacie. Choć nad całością unosi się duchota klubu. Najlepsze zostało na koniec. „Get Away” to odyseja taneczna, w której towarzyszy nam pianino. Przez siedem minut przelatujemy po naprawdę różnorodnych wpływach. Danie lekkostrawne z wieloma oryginalnymi przyprawami.

Klimat się zmienia kiedy włączymy „Dense” Kutimana. Zresztą tytuł pierwszego utworu od razu nastraja odpowiednio do reszty. Otóż „Sun Don`t Shine” z miejsca wskazuje, że elektronika na EP`ce będzie raczej z gatunku mroczniejszych, a przynajmniej przydymionych. Warto zwrócić uwagę, że twórca skorzystał ze swojego głosu, który przetworzony pojawia się w utworach. Szczególnie zapada w pamięć w okazałej balladzie „Darkness in my Light”, która choć mroczna niepozbawiona została klasycznej melodii. Warto przypomnieć płytę „Open”, żeby wiedzieć, że akurat artysta w melodie umie.

Można równie dobrze włączyć „Don`t Change Anything”, żeby przekonać się o umiejętnościach Ophira Kutiela. Również zwrócę uwagę na stosowny minimalizm zapełniający płytę nawet w momentach najbardziej rozpędzonych („Got Everything”). Mnie najbardziej urzekł „Somebody Nobody” idący najdalej w ciemność, ale ze znakomitymi melodyjnymi fragmentami. Słychać, że muzyk włożył w tę muzykę sporo emocji. Jest to jedna z tych rzeczy, których przegapić nie można. Według mnie dodatkowo pokazuje, że Kutiman potrafi absorbować uwagę poprzez ciągłe poszerzanie horyzontów swojej muzyki.

Bella Boo – Looney Talks | Studio Barnhus 2023
Kutiman – Dense | Kartel Music Group 2023


Bandcamp 1: https://bellaboo.bandcamp.com/album/looney-talks
Bandcamp 2: https://kutiman.bandcamp.com/album/kutiman-dense
FB Kutiman: https://www.facebook.com/kutimanart
FB Barnhus: https://www.facebook.com/studiobarnhus
FB Kartel: https://www.facebook.com/kartelmusicgroup


 







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy