Wpisz i kliknij enter

Nowości z Zoharum

Tym razem nadmorska oficyna przygotowała wyjątkowe wydawnictwa dla słuchaczy ekstremalnej elektroniki. Ale i coś do tańca.

SECT7 „Obsessiveness”

Pod szyldem SECT7 kryje się Kat – tajemnicza producentka w Łodzi. A jak wiadomo w tym mieście ekstremalna elektronika ma się wyjątkowo dobrze. Nic więc dziwnego, że i Kat została zainfekowana mrocznymi i ciężkimi brzmieniami. Jej nagrania mają jednak taneczny potencjał – co udowodniły już dwa single, które wydała w ciągu ostatnich dwóch lat – „Ganzfeld” i „Subluminal Stimuli”. Teraz ich śladem dostajemy mini-album „Obsessiveness” z siedmioma nagraniami.

Muzyka z krążka bucha mocną energią: to industrialne techno z elementami EBM, które czerpie inspirację z klasyków w rodzaju Front 242 czy Revolting Cocks, ale też ze współczesnych wykonawców w rodzaju Adama X, Orphx czy Blush Response. Mamy tu więc twardy bit rodem z techno, metaliczne perkusjonalia, rozedrgane arpeggia i sample z filmowych horrorów. Wszystko zostało opakowane w dyskretną otoczkę rodem z BDSM, co oczywiście pasuje do muzyki. To proste granie, ale porywające swą nieposkromioną mocą.

Lugola „The Truth Penetrates Your Mouth”

Michał Kiełbasa zadebiutował pod pseudonimem Lugola już w 2012 roku, będąc pionierem estetyki power electronics nad Wisłą. Do dzisiaj dorobił się aż siedmiu wydawnictw. Szerzej dał się poznać jednak dopiero, kiedy jego samoróbkowe wydawnictwa zastąpił mu deal z Zoharum. Trójmiejska oficyna wydała artyście najpierw koncertowy zestaw „Deform”, nagrany podczas Wrocław Industrial Festivalu, a teraz prezentuje kolekcję nowych studyjnych produkcji.

„The Truth Penetrates Your Mouth” to ekstremalna elektronika sięgająca wszelkiego ekstremum. Kiełbasa emituje potężne strumienie przesterowanych warkotów, które uzupełnia wokalnymi tyradami o przetworzonym brzmieniu. Przypadkowy słuchacz nie jest w stanie strawić czegoś takiego – aby odebrać ten album jako muzyczną wypowiedź, musi się znać konwencję, w której porusza się artysta. I trzeba przyznać, że polski producent potrafi stworzyć równie ekspresyjną muzykę, co Whitehouse, Ramleh czy Con-Dom.

Harmony Of Struggle „Brutal Aesthetics”

To inny projekt Michała Kiełbasy dedykowany power electronics – i o ile Lugola jest zorientowany na spojrzenie wewnątrz człowieka, tak Harmony Of Struggle koncentruje się na tym, co na zewnątrz: obserwowaniu społecznych i politycznych deformacji. Nic więc dziwnego, że tutaj bardziej podkreślona jest wokalna strona nagrań. „Brutal Aesthetics” to drugi album projektu w barwach Zoharum i wydaje się być bardziej dopracowany od „Tearing Your Mind To Pieces”.

Są na „Brutal Aesthetics” nawiązania do wydarzeń z Jonestown, przywołanie bezlitosnych i okrutnych praktyk dokonywanych w majestacie prawa przez totalitarne reżimy, nie brakuje też wątków dotyczących historii wojennych. Nic dziwnego, że znajduje to wyraz w brutalnej muzyce, opartej na elektronicznych i wokalnych spazmach. Kiełbasa nadaje jednak nagraniom Harmony Of Struggle bardziej zniuansowane brzmienie, co sprawia, że są one bardziej przystępne (oczywiście w granicach gatunku).

Genetic Transmission „Offals Of Emotions”

To już jedenasta odsłona cyklu „GT Archive Series”, w ramach którego Zoharum ocala od zapomnienia spuściznę po zmarłym w 2020 roku Tomaszu Twardawie. Tym razem wytwórnia prezentuje materiał, który został zarejestrowany i pierwotnie wydany na nośniku CD-R w 2004 roku, w okresie pomiędzy sesjami nagraniowymi do „Scumerzbruit” a „Music For Vienna Aktionist”.

Na blisko 70 minut płyty składa się pięć dłuższych form muzycznych, łączących elektroniczny noise z akustyczną musique concrete. Nadal mamy tutaj do czynienia z  modulowanymi frazami podbitymi szumem, zgrzytami i świdrującymi dźwiękami, mieszczącymi się w rejestrach o wysokich częstotliwościach. Liczne sprzężenia, nagrania terenowe, naturalne glitche, powstałe podczas rejestracji, tutaj użyte z premedytacją, tworzą budulec, z którego wykuty został album „Offals Of Emotions”.

HIV+ & Friends „Spanish Electronic Body Music”

Pedro Peñas y Robles zadebiutował na industrialnej scenie pod pseudonimem HIV+ w 2000 roku. Zanim zaczął tworzyć własne nagrania, spełniał się jako didżej. Mimo tego, jego płyty firmowane tym pseudonimem, serwowały bezlitosną elektronikę o noise’owym tonie. Dopiero w minionej dekadzie, dzięki współpracy z innymi artystami, hiszpański twórca zaczął sięgać po bardziej klubowe brzmienia – od rhythmic noise’u, przez EBM, po electro. Nic dziwnego, że pożytek z jego wydawnictw mają nawet didżeje.

Nie inaczej rzecz się ma z „Spanish Electronic Body Music”. Hiszpański producent zamieścił na dwóch kompaktowych krążkach zarówno nagrania, które stworzył z innymi artystami, jak i swoje utwory zremiksowane przez innych wykonawców. I zaskakująco przystępny to zestaw, balansujący między zbasowanym EBM-em, a chmurnym electro i twardym techno. Robles sprawnie radzi sobie z tymi gatunkami, ale i tak najlepsze wrażenie robią tu klasyczne nagrania w jego wersji – „Los Ninos Del Parque” Laisons Dangereuses, „Der Mussolini” DAF i „Warm Leatherette” The Normal.







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy