Wpisz i kliknij enter

Solpara – Melancholy Sabotage

Obfita ponurość.

To bardzo samotny album. Jeśli już ktoś decyduje się na dotknięcie tematu melancholii, to inaczej być nie może. Bo czyż melancholia stanem ogółu być może? Teoretycznie może, ale i tak odczuwana jest indywidualnie. Opisał ją znakomicie Robert Burton w „Anatomii melancholii”. No i lekarstwa na nią brak. Nie będzie nim z pewnością album „Melancholy Sabotage” nagrany przez posiadającego libańskie korzenie artystę zwanego Solpara, który proponuje zbiór ponurych utworów, które nieśmiało nazwać można piosenkami nagranymi w samotności na brooklyńskim poddaszu.

„Time To Hold Better” momentalnie wprowadza nas w stan skupienia, a także klimat całości. Sam utwór nosi w sobie pierwiastek wyobcowania znany fanom Joy Division czy Radiohead. Charakter lo-fi będzie nam towarzyszył praktycznie przez całą płytę, a pojawiający się w utworze pierwszym głos już nie. Pomimo obfitej ponurości utwór jest lekki, a cała energia skoncentrowana jest na rytmice, która go zasila. Niemniej warto przestrzec, że cały album, choć zasadniczo krótki (34 minuty) może skutecznie popsuć samopoczucie.

Czynić to może na przykład za pomocą przemożnego zmęczenia wypełniającego utwór tytułowy. Dźwiganie takich emocji ma swoją cenę, stąd zapewne tak długo Solpara zbierał się, aby nagrać swój debiut. Nicolas Jaar – szef wytwórni Other People – już w 2015 roku wydał jego EP`kę. Tegoroczny album zakorzeniony jest w pandemii, ale także w przeróżnych społecznych zrywach. Choćby „We Keep Us Safe” nawiązywać ma do ruchu Black Lives Matter. Tylko, że próżno w nim szukać rewolucyjnego żaru, a bliżej mu do trip-hopu.

Łapię się na ten lep. Szczególnie, gdy przybiera on postać „We Don`t Owe” w zamyśle wymierzonego w korporacje stojące ponad prawem, a technicznie będącego przeszytym upiornymi jękami i szorstką elektroniką. I nawet jak tempo przyspiesza („Breaking Points”), to i tak efekt jest w najlepszym razie słodko-gorzki z przewagą gorzkiego. Jest jeszcze jedna rzecz godna odnotowania. Mianowicie apatyczność. Sugerowałem wyżej, że emocjonalnych szarpnięć próżno tu szukać, ale Solpara naprawdę daleko od nich ucieka. Jest to jakaś skrajność. Być może tak dalece zamknął się w swoim świecie, że nie pragnie innego. Tak daleko się nie wybieram, ale słucham z wyraźnym oczarowaniem.

Other People | 2024


Bandcamp: https://otherpeople.bandcamp.com/album/melancholy-sabotage
FB Other People: https://www.facebook.com/otherpeoplenyc


 







Jest nas ponad 16 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy