JPEGMafia i death's dynamic shroud.wmv and galen tipton

Drażnienie słuchacza na dwa sposoby.

Parę zdań o dwóch premierach, które skutecznie dzielą, prowokują i wywołują skrajne emocje. Dla niektórych nazywanie muzyką owych projektów będzie stwierdzeniem nieco przesadnym, inni odnajdą się znakomicie w tych dwóch eksperymentalnych obszarach.

JPEGMafia – I LAY DOWN MY LIFE FOR YOU

Artysta, który w dekonstrukcji formy muzycznej, wciąż mocno osadzonej na hip-hopowym filarze, osiągnął perfekcję. Wyjątku nie stanowi najnowsze dzieło rapera i producenta. Gitarowe pętle, swingowa perkusja, przerywniki zapewnione przez efekty glitch’u i noise’u, a także bogaty sampling tworzą razem kolejny spójny choć wymagający projekt. PEGGY bardzo konsekwentnie zmierza obraną drogą. Jego kariera od samych początków miała stawać naprzeciw standardom rapowego rynku. I z projektu na projekt coraz efektywniej taki plan zostaje wprowadzany.

Po raz kolejny na albumie JPEG w niebanalny sposób czerpie z pokaźnej biblioteki sampli. Usłyszymy próbki z Michaela Jacksona, Sly & the Family Stone czy Wendy Rene. Wszystko w kreatywny sposób zdeformowane, mające duży wkład w brzmienie kompozycji. Kolorytu dodaje również dobór gości. Denzel Curry w swoich utworach od zawsze bawiący się formą, Buzzy Lee nadająca chaosowi nieco intymności i Vince Staples, który również znany jest głównie z łamania stereotypów brzmieniowych. Mimo drażniących zabiegów, płyta posiada bardzo głęboką przestrzeń, poprzez przeplatanie soulowymi samplami, pozbawione perkusji fragmenty i spokojne akustyczne partie. Jest więc również sporo miejsca na oddech po hałaśliwym otwarciu w charakterystycznym dla autora stylu.

death’s dynamic shroud & galen tipton – You Like Music

Kooperacja IDM’owego trio z wymykającym się w gatunkowym określeniom Galenem Tiptonem to przebodźcowana mieszanka pociętych sampli, eksperymentalnej muzyki elektronicznej i wszystkiego innego co chaotyczne. Naprawdę ciężko na czas odsłuchu płyty w pełnym wymiarze skupić się na wszystkim co krążek zawiera. „You Like Music” to prowokacja, testowanie cierpliwości słuchacza i przede wszystkim wyzwanie dla jego nerwów. Album, który z pewnością odgórnie założył skromne grono odbiorców. Wzbudzanie irytacji nadmiarem dźwięków, w takim założeniu stanowi atut.

„You Like Music” można bez skrupułów określić mianem internetowej szydery. Mixtape zahacza bowiem o gatunki, których naturalnym środowiskiem jest sieć. Mowa tu o hyperpopie, vaporwave czy innych bliżej nieokreślonych stylistycznie tworach naginających w muzyce wszelkie zasady i skrajnie ocierających się o kicz. Ale w moim przekonaniu taki projekt powinien wręcz zmuszać słuchacza do wybuchowych reakcji, niekoniecznie pozytywnych.