Niespodziewanie do kampanii prezydenckiej w USA włączyli się szefowie brytyjskiej wytwórni Ninja Tune, którzy w sposób unikatowy zachęcają amerykańskich obywateli na wzięcia udziału w tym wyjątkowym wydarzeniu. Autorem tekstu jest Marcin Niewęgłowski, autor bloga joilet.blox.pl
Kampania o najważniejszy fotel zarówno w Waszyngtonie jak i w całym USA z roku 2008 przejdzie prawdopodobnie jako najbardziej sieciowa w historii. Powodów do stawienia takiej tezy jest kilka. Chociażby wykorzystanie przez sztab Baracka Obamy swojej strony internetowej do pozyskiwania funduszy na swoją kampanię. Czy też wykorzystywanie popularnego serwisu wideo Youtubea w celu przeprowadzania multimedialnych akcji mających na celu przekonaniu ludzi, by poparli kandydata, a zarazem ośmieszając jego rywala.
W gąszczu tego opluwania się obu sztabów, ciekawie wyglądają akcje stricte obywatelskie. Od kilku tygodni zaraża taką postawą wirusowa kampania Vote For Change. Lecz pod tym proaktywnym, artystycznym przesłaniem wideo kartek (raperów Will.i.am i Saula Williamsa oraz Flea z The Red Hot Chili Peppers, Fabrizio Moretti ze The Strokes i kompozytora John C. Reilly), kryje się w gruncie rzeczy poparcie dla Baracka Obamy. Bardziej frapującym przedsiewzięciem o kompletnie obywatelskim oddźwięku, jest projekt Revolution 08. Wzięli w nim udział najwięksi ninjasowi chuligani – duet Coldcut.
Razem z VJem TV Sheriffem przygotowali kilkuminutową wiwisecję, której przesłanie podkreśla mocny drumnbassowy rytm. Miażdzą oni zgiełk przekazu z mainstreamowych, amerykańskich mass mediów ukazując go w nieco satyrycznym, prześmiewczym świetle. Za tło muzyczyne posłużyła przeróbka utworu Re:volution, która krąży w formie bootlegu.To nie pierwszy raz, jak duet Coldcut spełnia swoje obywatelskie obowiązki w USA. Miało to miejsce także w przypadku kampanii prezydenckiej z 2004 roku. Za cynk, natchnienie oraz wielką pomoc w tej sprawie dziękuje Marcinowi Kochanowskiemu :-).
Spot z roku 2004:
