Wpisz i kliknij enter

Miss Kittin – Calling From The Stars

Dwa oblicza muzyki francuskiej gwiazdy – nie takie znów bardzo odmienne od siebie.

Po wydaniu pięć lat temu bez wątpienia swego najlepszego albumu „Batbox”, francuska didżejka i producenta nieco zwolniła tempo. Powrót do aktywności fonograficznej zajął jej trochę czasu. Po dwóch winylowych dwunastocalówkach dla Mobile i wSphere otrzymujemy jednak w końcu jej kolejną płytę długogrającą. Tym razem jest to aż podwójny zestaw – „Calling From The Stars”.

Tuż przed jego wydaniem Miss Kittin przyznała, że nagrywała ten materiał niemal na żywo w swoim domowym studiu, chcąc zachować w powstających utworach surową energię taneczną. I rzeczywiście – trzynaście nagrań z pierwszego krążka to konkretne granie bez żadnych eksperymentów, przeznaczone wprost do klubów.

Zaczyna się od melodyjnego electro-popu, za jaki pokochaliśmy niegdyś Miss Kittin – to przestrzenny „Flash Forward”, niesiony zabawną wyliczanką „Come Into My House” czy uwodzący melodyjną partią piano „Bassline”. Segment ten puentuje dyskotekowa ballada, zgrabnie  wpisana w kontekst modnych brzmień rodem z kosmische musik – „Calling From The Stars”.

„Life Is My Teacher” uderza znacznie mocniejszym bitem – tym razem Miss Kittin skręca bowiem w stronę motorycznego techno, rozpisanego na warczący pochód basu i zmysłowy śpiew. Podobnie wypada dynamiczny „Maneki Neko” – choć w tym przypadku francuska producentka obniża świadomie swój głos do niepokojącego szeptu.

„What To Wear” i „Night Of Light” to znów powrót do lżejszego electro-popu. Choć w obu nagraniach nie brakuje przesterowanych basów i świdrujących loopów, więcej tu melodii i przestrzeni. Wspomnieniem brzmień z połowy lat 80. są w tym zestawie dwa inne utwory – „Tears Like Kisses” i „Blue Grass” – o mechanicznej rytmice i post-punkowych partiach basu.

Całość kończy dosyć niespodziewany cover – zamieniony na synth-popową balladę dawny przebój R.E.M. – „Everybody Hurts”. Podobno Michael Stipe powiedział, że wersja Miss Kittin podoba mu się bardziej od… jego oryginału. Może to i prawda? Naszym zdaniem francuska producentka wydobywa z tej kompozycji bardziej kobiece emocje – przez co robi się ona nazbyt ckliwa.

Materiał zamieszczony na drugim krążku początkowo miał się ukazać pod innym szyldem – jako poboczny projekt artystki. Dlaczego? To już nie są taneczne killery. Tym razem Miss Kittin postanowiła cofnąć się o dwie dekady wstecz i przywołać swe pierwsze muzyczne fascynacje, związane z pionierskimi dokonaniami największych gwiazd Warpu. Co to oznacza w praktyce?

Pierwsze utwory mają w sobie więcej z niemieckiej kosmische musik niż z angielskiego IDM-u. „Only You” i „Cosmic Love Radiation” opierają się bowiem na syntezatorowych arpeggiach i podskórnych bitach, niosących rozmarzone wokalizy Miss Kittin.

Echa dawnych produkcji Aphex Twina i Autechre rozbrzmiewają dopiero w następnych trzech kompozycjach. Siłą „Tamarin Bay”, „Sunset Mission” i „Mind Stretching” są więc połamane bity i lodowate pasaże klawiszy, uzupełnione chrzęszczącymi efektami i perkusyjnymi ozdobnikami.

Wraz z „Ballad Of The 23rd Century”, „What You See” i „Silver Lake” znów wracamy do lat 80. – bo głównym wątkiem tych kompozycji są zbasowane akordy kosmicznych syntezatorów, tym razem wpisane w mechaniczne konstrukcje rytmiczne rodem z post-punkowej minimal wave. Idealnie pasuje do nich głos Miss Kittin – jednocześnie seksowny i złowieszczy.

„Sortie Des Artistes” przywołuje z kolei ducha klasycznych nagrań Mixmaster Morrisa pod szyldem Irresistable Force – łagodnie łącząc przetworzone ludzkie głosy z pastelowymi akordami syntezatorów. W zbliżonym klimacie utrzymany jest finałowy „I Don`t Know How To Move” – gdzie hipnotyczny loop niesie ze sobą ciepłe tony fortepianu i eteryczne dźwięki syntezatora.

Co ciekawe – zarówno na jednej i na drugiej płycie, mimo odmiennych stylistyk, mamy do czynienia z tą samą Miss Kittin. Wszystkie nagrania łączą bowiem to, co najbardziej typowe dla muzyki francuskiej artystki – dbałość o melodię, głęboką emocjonalność i gotycką atmosferę. Dlatego jej fani zapewne z przyjemnością posłuchają obu zestawów.

wSphere 2013

www.wspheremusic.com

www.facebook.com/wSphere

www.misskittin.com

www.facebook.com/misskittin







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy