Całkiem niedawno ukazał się nowy longplay francuskiego artysty Gilles Delesa ukrywającego się pod pseudonimem Lunt.
Gilles Deles to kompozytor, muzyk, wokalista, realizator dźwięku i współzałożyciel wytwórni We Are Unique. Od kilku lat prowadzi własny netlabel o nazwie The Tremens Archives. Na początku czerwca netlabel przekształcił się w prawdziwą oficynę, ponieważ w katalogu tej małej firmy pojawiło się pierwsze wydawnictwo kompaktowe, a jest nim solowa płyta Delesa – „Water belongs to the night”. Twórczość Francuza oscyluje wokół szeroko rozumianej muzyki eksperymentalnej i ambient, w której przeważają brzmienia gitary elektrycznej. Z pewnością utwór „No matter where we drown” ucieszy wszystkich miłośników gitarowych dronów spod znaku Barn Owl czy solowych dokonań Marka McGuire’a (znanego z Emeralds).
Deles niezwykle umiejętnie wprowadza do muzyki ambient różnego rodzaju zapętlenia, drony, trzaski i field recording, bez użycia laptopowej obróbki („Lift your hands to the light”). Z kolei w nagraniach „The liquid gleam part 2” i „Stumbling crystal” nie zabrakło gitarowych improwizacji, nieco w stylu Freda Fritha. Najbardziej jazgotliwy fragment z całej płyty to „Golem of fire”, który można podpiąć pod tzw. brutalizm. Zaś kompozycji „The intranstivist” nie powstydziłby się sam Rafael Toral. W ostatnim nagraniu „I was born in an ocean of sound” Deles powrócił do wyciszonych i onirycznych brzmień.
Jeżeli do tej pory nie znaliście muzyki Gilles Delesa, to polecam zapamiętać to nazwisko. Deles jest niezwykle kreatywnym twórcą, który wciąż poszukuje nowych rozwiązań i połączeń w muzyce eksperymentalnej.
