Wpisz i kliknij enter

Xiu Xiu – Forget

Zapomnę czy nie zapomnę?

Muszę przyznać, że mój „związek” z ekipą Jamie’a Stewarta bardzo różnie się układał na przestrzeni lat – od zachwytu („Knife Play”, „A Promise”, „The Air Force”) pod głębokie rozczarowanie („Plays the Music of Twin Peaks”). Właściwie ostatnie produkcje Amerykanów nie wywoływały we mnie jakiejś szczególnej ekscytacji, raczej obojętność. To jednak trudno odmówić im konsekwencji, ciągłego szukania nowego kierunku czy nieustającej otwartości: skomponowali muzykę do instalacji Danh Vo, nagrali płytę z Merzbowem i spojrzeli po swojemu na operę „Czarodziejski flet” Mozarta.

Mój letni stosunek do Xiu Xiu utrzymywał się aż do momentu, kiedy usłyszałem pierwszego singla, pt. „Get Up”, z nadchodzącego albumu „Forget”, następnie zaskoczyli mnie niezwykłym utworem „Jenny GoGo”. I już wtedy wiedziałem, że Stewart i jego przyjaciele, poważnie się zastanowili nad tym, co chcą przekazać słuchaczom. W końcu chaos został ujęty w określone ramy, co nieznaczny, że muzycy poszli w ugładzone, wylizane czy spłaszczone brzmienia. Chodzi mi tu bardziej, o skonkretyzowany pomysł na piosenkę, bez niepotrzebnego miotania się i wyciskania siódmych potów, np. z aury filmu „Twin Peaks”.

„Forget” to ewidentny powrót do świetnej formy Stewarta, Angeli Seo i Shayny Dunkelman. Powróciły też ciekawsze teksty, może niekiedy mało optymistyczne, ale w stylu Xiu Xiu. Już na poziomie tytułu płyty zderzamy się z przesłaniem lidera, który w taki oto sposób tłumaczy: „album opowiada o powszechności nieuchronnego upadku oraz mglistym zniknięciu wszystkiego i wszystkich”. Trudno się z nim nie zgodzić, ale nie brakuje też konkretnej dawki humoru i pozytywnego wydźwięku – wystarczy wsłuchać się w „Wondering”. Przy tym kawałku nie jeden letni festiwal w tym roku nabierze stosownych rumieńców. Wspomniany z kolei „Get Up” ma coś w sobie z drapieżności i cwaniactwa Davida Bowiego.

Wyjątkowego uroku dodają również subtelnie przesterowane partie gitar Grega Sauniera (Deerhoof) i Kristofa Hahna (Swans), zaś potężne brzmienia i romantyczna barwa głosu Stewarta w „Hay Choco Bananas” tną naszą przestrzeń. Nie inaczej jest w świetnym „Jenny GoGo” czy melodyjnym i lekko no wave’owym „At Last At Last”. Tytułowy „Forget” potwierdza fakt, że nie ma tu słabych numerów. W „Petite” huragan Xiu Xiu raczej głaszcze nas akustycznymi dźwiękami gitary, instrumentów smyczkowych niż porywa do tańca. W zamykającym całość „Faith Torn Apart” pojawił się we własnej osobie Charlemagne Palestine grający na karylionie, gdzie dostajemy wielogłosowość (bo wokalistów jest kilku), szorstkie gitary, zapętloną kaskadę dzwonków (przypomina to dzwonienie w kulturze prawosławnej) i dający do myślenia komentarz wygłoszony przez Enyce Smitha (np. My fear is for one and all, My dead end childhood, My teras and my drool, Are all the same, Because I was born dead, And I was born to die…).

Po długim wyczekiwania na Xiu Xiu, jakie pamiętamy sprzed lat, teraz z ręką na sercu mogę powiedzieć, że będę miał w pamięci „Forget”!

24.02.2017 | Polyvinyl / Altin Village & Mine

 

Oficjalna strona Xiu Xiu »
Profil na Facebooku »
Strona Polyvinyl »
Profil na Facebooku »
Strona Altin Village & Mine »
Profil na Facebooku »
Profil na BandCamp »







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy