Wpisz i kliknij enter

L’Estasi Dell’Oro – Time To Breathe Inward

Mniej hałasu, więcej rytmu.

O projekcie L’Estasi Dell’Oro usłyszeliśmy w połowie obecnej dekady. Stojący za nim nowojorski producent Christopher Ernst wpisał się ze swymi nagraniami idealnie we wzbierającą wtedy falę eksperymentalnego techno, które śmiało asymilowało wpływy noise’u w formule lo-fi. Efektem tego była seria nagrań artysty, które wydała nie tylko jego własna firma Flaneur Audio, ale również bardziej renomowane tłocznie w rodzaju niemieckiej Macro czy holenderskiej Field.

Kulminacją tej dobrej passy był efektowny album – „I Look Upon Nature While I Live In A Steel City”, zrealizowany w 2015 roku dla tej drugiej wytwórni. Teraz Ernst powraca po dłuższym czasie milczenia z nowym materiałem. „Time To Breathe Inward” to niby EP-ka – ale do winylowej dwunastocalówki dodany jest krążek CD, który zawiera osiem premierowych nagrań producenta, stanowiąc jakby jego drugi album. Co możemy na nim usłyszeć?

Otwierający płytę „Twyhyndeman” to siarczyste techno w stylu starej szkoły spod znaku Basic Chanel, łączące galopujące bity z acidowym ćwierkaniem i niepokojącym tłem. W „Shake The Globe – Part 1 & 2” muzyka nabiera bardziej plemiennego charakteru, który nadają jej tribalowe perkusjonalia i pulsująca elektronika. Hipnotyczny bit uderza z powrotem w „Destructive Motions”, wnosząc ze sobą tym razem industrialnie przetworzone głosy i hałasy.

„Stone Mystic” przypomina pamiętne dokonania Morphosis – rytmikę rodem z twardego techno uzupełniają tu bowiem rozjeżdżone syntezatory rodem z kosmische musik. „Experienced” rozpoczyna się niczym downtempo. Z czasem uderza jednak taneczny puls, wnosząc ze sobą wibrujące akordy. W „Kinderspiel Fur Ferenc” muzyka nabiera wolniejszego tempa, a noise’owe efekty kontrastują z onirycznym tłem. Całość kończy „Leave The Thorns To Fight” – osadzony na zapętlonych „żywych” bębnach eksperyment o uspokajającym tonie.

„Time To Breathe Inward” pokazuje, że po pięciu latach od „I Look Upon Nature While I Live In A Steel City”, w nowych kompozycjach Christophera Ernsta jest już mniej miejsca na hałas. Muzyka nowojorskiego producenta nabrała za to bardziej transowego charakteru. Choć blisko jej do klasyki niemieckiego techno z początku lat 90., ma swój oryginalny charakter, ze względu na ciekawie wprowadzane dźwięki na drugim planie. Efekt jest wyjątkowo nośny pod tanecznym względem – takie granie idealnie sprawdzi się w klubie.

Macro 2020

www.macro-rec.com

www.facebook.com/macrorec







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy