Forma olimpijska.
Dobrze nabrać powietrza w płuca przed wysłuchaniem tej płyty, jak czyni jej twórczyni Ela Minus w otwierającym utworze. W 2020 roku wiedzieć o niej powinien każdy szanujący się fan muzyki elektronicznej. Najważniejsze fakty to: pochodzi z Bogoty, jest zdolną DJ`ką oraz nie stroni od politycznych tematów. W mojej opinii za ostatni punkt należą się brawa, ale zasłużony splendor, jaki na nią spadł, ma również mocne umocowanie w muzyce, która, co też chciałbym mocno podkreślić, nie ucieka od łatwej melodii.
No, ale na samej chwytliwej taneczności „Acts of Rebellion” się nie opiera, gdyż mamy chociażby imitujący dziką naturę i przewrotny (patrz tytuł) „Let them have the internet”. Tematem głównym jest bunt w wielu swych wymiarach. Producentka wcale nie ukrywa swoich zamiarów sfeminizowania sceny klubowej. Ma wszelkie podstawy do tego, aby jej cel się ziścił. Fantastyczny „They told u sit was hard, but they were wrong” powinien na długo zagościć na parkietach. Nawet jeśli parkietem miałby być przedpokój lub kuchnia.
Błyszczący w dalszej kolejności „El cielo no es de nadie” to już wspinaczka wysokogórska. Artystka prezentuje formę wręcz olimpijską, a minimalistyczną produkcją szybko ucina wszelkie wątpliwości. W kategorii porównań sięgnąłbym po Nicolasa Jaara oraz Thoma Yorke`a. Swoiste wycofanie znajduje ujście w introwertycznym „Dominique”. Zgodnie z manierą współczesności, jeszcze raz podkreślę, że całość materiału Ela Minus zrobiła sama. I jej samej należą się burzliwe oklaski.
Pary nie starcza na całą długość, ale moja wyrozumiałość dla takich debiutantek jest niemal bezgraniczna, więc swoje uwagi wsadzę sobie głęboko do kieszeni. Album kończy jeszcze utwór „Close”, gdzie pojawia się Helado Negro. Koniecznie należy odnotować i wsłuchać się w rozbiegany „Megapunk”. Każdy wers trafia w punkt, a mnie szczególnie przekonuje ten: „We can’t seem to find / Any peace of mind / As much as we try / There’s no way out but fight”. Więc jeśli rebelia ma mieć techno-popową ścieżkę dźwiękową to proszę i mnie dopisać do listy.
Moje odkrycie końca 2020 r. Polecam aktualizowany cotygodniowo wybór GabriELI (Ella ID) na spotify. Kopalnia nowych brzmień.