Zrobiona z pietyzmem i miłością.
Oto utalentowany producent, który posiada już spory dorobek artystyczny znika ze sceny na sześć lat (zgodnie z notą wydawcy). I oto nagle wraca z krążkiem długogrającym, który swą przystępnością i perfekcjonizmem wpasowuje się w coś, co moglibyśmy nazwać klasą światową. Mówimy tu o Twardowskim autorze pamiętnego krążka „When We Were Astronauts”. Cała solowa dyskografia, tak jak i ten krążek, dostępne są u prężnego wydawcy U Know Me Records.
Twardowski zabiera nas w niedaleką przeszłość wlewając do swojej wanny elementy jazzu, hip-hopu, gier komputerowych oraz muzyki elektronicznej. Być może gdzieś w świecie już takie płyty powstały, ale nie przypominam sobie aby któraś była zrobiona z takim pietyzmem i miłością. No bo trzeba kochać ten fragment w historii muzyki, żeby z taką czułością oddać mu hołd, jak czyni to Twardowski od otwierającego zestaw „Off The Rails”, a szczególnie w następnym w kolejności „Ready Player One” (tytuł mówi wszystko), którego otwarcie jest iście estradowe.
Są też fragmenty momentalnie chwytające za serce jak „Sequence Break”, który jest ukłonem w stronę The Very Polish Cut-Outs. Dobór sampli widać nieprzypadkowy, co też słychać w przypominającym wspólne dokonania Fisza i Envee „Infinity+1 Blade”. Z kolei taki „Fast Travel” zmieściłby się na którymś z albumów zespołu EABS. To tylko pokazuje mnogość wpływów muzycznych, którymi kierował się Twardowski przy lepieniu swoich dźwięków. Zresztą jak przy jazzie już jesteśmy to uwagę zwracają „11th Hour Superpower” oraz „Endless Mode”.
Mnie szczególnie urzekły złączone ze sobą „Non-romanceable NPC” i „Bottomless Magazines”. Takie doładowanie turbo-nostalgii sprawiło więcej przyjemności niżbym zakładał. Ale tak ten Twardowski w przeszłości mocno osadzony jest, więc o żadnym zaskoczeniu nie może być mowy. „One Coin Clear” to album spójny i przeznaczony do wielokrotnego słuchania. Nawet ci, którzy nie roztrwaniali swego czasu na gramie w gry wideo powinni być więcej niż zadowoleni. Każdy z trzech mięśni tworzących pośladek powinien z radością powitać taką dawkę luzu.
