Wpisz i kliknij enter

Steven Julien & Kyle Hall – CROWN

Muzyka na lato.

Zadebiutowali właściwie w tym samym czasie – na przełomie pierwszej i drugiej dekady XXI wieku. Obaj zaczynali w bardzo młodym wieku, najpierw tańcząc w klubach, a potem stając za deckami jako didżeje. Kiedy zabrali się za tworzenie własnej muzyki, słychać w niej było echa dokonań poprzednich pokoleń czarnoskórych muzyków – jazzowych, soulowych, funkowych, no i oczywiście tych, którzy tworzyli electro, house i techno. Takie były też ich własne nagrania, ciekawie wymykające się jednoznacznej klasyfikacji.

Pochodzący z Londynu Steven Julien zadebiutował w barwach Eglo pod pseudonimem FunkinEven, serwując potem kolejne EP-ki, które zawierały same taneczne killery. Z czasem otworzył własną wytwórnię – Apron. I to w jej barwach opublikował już pod swoim imieniem i nazwiskiem dwa znakomite albumy – „Fallen” i „Bloodline”. W tym samym czasie Kyle Hall w Detroit uruchomił tłocznię Wild Oats. Do jej katalogu trafiły jego dwie świetne płyty „The Boat Party” i „From Joy”, dzięki którym uznano go za największy młody talent rodem z Detroit obok Omara-S.

Podobne podejście do muzyki sprawiło, że Julien i Hall nawiązali współpracę. Pierwszym efektem ich jamów w londyńskim studiu tego pierwszego były dwie EP-ki wydane przez Wild Oats w 2012 i 2013 roku pod szyldem FunkinEvil – „Night” i „Ignorant”. Potem nastąpiła długa przerwa – i transatlantycki duet serwuje nam wreszcie kolejny zestaw wspólnych nagrań. Tym razem jest to album (choć dosyć krótki), który wydaje z kolei Apron – „CROWN”.

Krążek otwiera „Page 1” – pomysłowe intro, łączący acidowe arpeggio z melorecytacją w wykonaniu londyńskiego poety Jamesa Massiaha. „Page 2” to już finezyjny breakbeat, pulsujący głębokim basem i niesiony łagodnymi tonami fletu Vicky Flint. W „Page 3” i „Page 4” dostajemy soczysty house, wypełniony syntezatorowymi pasażami w stylu fusion, melodyjnymi akordami i dubowymi efektami. Kolekcję kończy „Page 5” – jazzowa fantazja z saksofonowym solo w roli głównej.

To jednak nie koniec płyty. Na deser dostajemy bowiem dwa remiksy. Najpierw DāM-FunK zamienia „Page 3” w energetyczny electro-funk o klaskanym rytmie i zamaszystej partii syntezatorowej. Z kolei Reggie B serwuje „Page 5” w wersji downtempo – wibrującej spowolnionymi breakami, ale z nienaruszoną partią jazzowego saksofonu.

Choć krótki to zestaw, w sumie wypada raczej jak album niż EP-ka. Kiedy muzyka milknie, zdecydowanie chciałoby się więcej. Wspólne nagrania Stevena Juliena i Kyle’a Hall są bowiem równie dobre, jak ich solowe dokonania. To słoneczna i pozytywna muzyka, będąca idealną odtrutką na przekombinowane eksperymenty na elektronicznej scenie. Nieprzypadkowo krążek ukazuje się u progu lata: w ciepłe dni będzie się słuchać tego materiału najlepiej.

Apron 2023

www.facebook.com/Apronrecords

www.facebook.com/Funkinevil







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy