Wpisz i kliknij enter

Ex Wiish – Shards Of Axel

Schizofreniczny ambient.

Jeśliby spojrzeć na nowojorską scenę elektroniczną minionej dekady, to bez wątpienia trzeba uznać, że pojawiły się na niej dwie wytwórnie, które zdefiniowały radykalnie nowe podejście do tego rodzaju brzmień. O ile L.I.E.S., którą założył i prowadzi Ron Morelli, odpowiada za te bardziej hałaśliwe i brutalne eksperymenty, wywiedzione z techno, noise’u i industrialu, tak Incienso, za którą odpowiada Anthony Naples, zdecydowanie składania się w stronę bardziej spokojnych dźwięków, bliskich ambientowi czy downtempo. To właśnie w katalogu tej drugiej tłoczni znalazły się niezwykle ważne dla tych gatunków płyty Huerco S., DJ Pythona, Nene H., Bety Librae czy DJ Trystero. Teraz dołącza do nich debiutancki krążek projektu Ex Wiish.

Pod szyldem tym ukrywa się nowojorski producent Ben Shirken. Do tej pory dał się on poznać zarówno jako twórca, nagrywając niekonwencjonalne downtempo pod szyldem Beshken, jak i wydawca, prowadzący butikową firmę 29 Speedway. Tym razem postanowił stworzyć epicki album, będący swego rodzaju soundtrackiem do gry wideo, opowiadającej o alienacji współczesnego człowieka, funkcjonującego bardziej w świecie wirtualnym niż rzeczywistym. Aby tego dokonać, sięgnął zarówno po syntezatory modularne, jak i sofware’owe nowinki w rodzaju programu Max MSP czy domowe instrumenty akustyczne. Efekty są naprawdę imponujące: przesłuchanie „Shards Of Axel” to wręcz kinematograficzne doznanie.

Trzynaście nagrań składających się na płytę to właściwie ambient, ale bardzo szeroko zakrojony. Największy podziw budzą rozbudowane i rozwichrzone kompozycje, w których jest miejsce na skrajnie różne brzmienia. „Web9” zaczyna się statycznie, łącząc oniryczną elektronikę z warczącymi przesterami, ale potem pojawia się wibrujące arpeggio rodem z kosmische musik, by ostatecznie ustąpić miejsca hip-hopowym breakom i niemal neoklasycznemu piano. Z kolei „Today, My Friend” wybucha najpierw metalicznymi bębnami, które z czasem jednak cichną, a na ich miejsce pojawiają się zawodzące syntezatory, oplecione przetworzonymi głosami.

Oczywiście nie wszystkie nagrania eksplodują takimi fajerwerkami. Ale nawet, kiedy aranżacje są skromniejsze, nie sposób odmówić im pomysłowości. „The Wavering Knife” wykorzystuje modne efekty ASMR, zatapiając je w ambientowej elektronice. W „Ashes Of Ambivalence” dostajemy zgrzytliwy noise, wypełniony przestrzennymi efektami. Za sprawą „Externa Port” rozbrzmiewa na płycie niekonwencjonalny drum’n’bass, a „A Passive Wave” przywołuje echa zdubowanego downtempo w stylu The Orb. „Cherry” płynie dostojnym rytmem wyznaczanym przez majestatyczne klawisze, zamieniając się z czasem w bajkowy IDM.

Dobrze, że materiał ten publikuje Incienso. Dobra marka wytwórni Anthony’ego Naplesa na pewno zwróci nań uwagę słuchaczy i mediów. Gdyby muzykę tę Ben Shirken wydał nakładem swej własnej firmy 29 Speedway, pewnie byłaby ona skazana na odbiorczy niebyt. A byłaby to wielka szkoda. Nowojorski producent przedstawia bowiem na „Shards Of Axel” swego rodzaju sumę najświeższych eksperymentów na polu ambientu. Daleko tej muzyce do tego, co wydaje Kompakt, Affin, Kranky czy Room 40. To mocno rozwichrzona i momentami wręcz schizofreniczna wersja gatunku. Ale przez to daleka od częstej w tej estetyce monotonii i nudy.

Incienso 2023

www.incienso.nyc







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy