Wpisz i kliknij enter

Various Artists – Velvet Desert Music Vol. 3

Psychodeliczne kołysanki.

Choć wydawałoby się, że w dobie wszechobecnego streamingu publikowanie kompilacji na elektronicznym rynku wydaje się być bez większego sensu, koloński Kompakt z podziwu godną konsekwencją prezentuje zgoła odmienną politykę wydawniczą. Już ponad dwadzieścia lat z rzędu ukazują się dwa najpopularniejsze cykle firmowane przez wytwórnię: „Total” i „Pop Ambient”. Jakby tego było mało w 2019 roku do tych serii, które kuratorują Michael Meyer i Wolfgang Voigt, dołączył trzecia, za którą tym razem odpowiada Jörg Burger – „Velvet Desert Music”.

Ceniony niemiecki producent, znany przede wszystkim jako The Bionaut i The Modernist, prezentuje pod tym malowniczym hasłem relaksującą muzykę o właściwościach klasycznego ambientu, ale ze względu na brzmienie, lokującą się bliżej psychodelicznej wersji popu i rocka z końca lat 60. Mimo, że pierwsza część cyklu ukazała się tuż przed pandemią, nawet lockdown nie powstrzymał Kompaktu od wydania drugiego krążka w 2020 roku. Dzięki temu dziś seria ma już swoich wiernych słuchaczy, dla których Burger przygotował jej trzeci rozdział.

O ile na poprzednich dwóch krążkach sporo było elektroniki, tak tutaj zaskakuje wyraźny zwrot w stronę rockowych dźwięków. Już otwierający płytę „Puerto Rico” grupy Flug 8 wprowadza nas w odpowiedni nastrój gitarową partią odtworzoną od tyłu. Podobny nastrój znajdujemy potem w „El Cucurucuc” Golden Buga – choć mamy tu do czynienie z motorycznym kraut rockiem, wypełnionym rozdrganym basem i rozmytą gitarą. Finał płyty to duży segment alternatywnego rocka, podrasowanego na tribalową modłę. To choćby „Marole” Mount Obsidian z eteryczną wokalizą Charlotte Jestaedt czy ozdobiony halucynogenną melorecytacją „Valley Of Oblivion” The Novotones.

Kontrapunktem dla tych gitarowych brzmień są tu umieszczone w pierwszej części kolekcji elektroniczne nagrania. To przede wszystkim spowolnione techno w „Mathias Rust” Saschy Funke, który niczym niegdyś The Orb zanurza klubowy puls w pinkfloydowej melodyce. „Sacrosanct” The Black Frame i „Liberty Bell” The Novotones to z kolei łagodnie bujające downtempo rodem z katalogu Compostu, łączące dubowe basy z rozmarzonymi wokalizami. „What Clouds Say” La Finca przypomina łagodną kołysankę – ale zaaranżowaną na syntezatorowe pasaże. Nie brak tu też latino spod znaku Mathiasa Aguyayo – w „Dark Mambo” Seba Martela.

Trzecia część „Velvet Desert Music” zabiera nas w senną podróż przez gitarowe i klawiszowe brzmienia, które łączy psychodeliczny klimat. Nie jest to aż tak spokojny zestaw, jak płyty z cyklu „Pop Ambient”, nie ma tu też nagrań o klubowym uderzeniu w stylu „Total”. Tym razem Jörg Burger przygotował zestaw, który najbardziej spodoba się fanom zakurzonych płyt z psychodelicznym rockiem i popem z przełomu lat 60. i 70. Może to i najbardziej oczywisty z trzech krążków z serii „Velvet Desrt Music”, ale i tak daje on ponad godzinę przyjemnego wytchnienia.

Kompakt 2023

www.kompakt.fm

www.facebook.com/KompaktRecords







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy