Wpisz i kliknij enter

Kölsch – I Talk To Water

Na podbój Ameryki.

Choć Rune Reilly Kølsch jest obecny na muzycznej scenie od połowy lat 90., największe sukcesy zaczął odnosić dopiero na początku minionej dekady. Wcześniej mnożył swoje pseudonimy i firmował nimi nagrania lokujące się w formule komercyjnego euro-dance’u. Utrzymywał się z tego – ale miał większe ambicje. Zaczął więc tworzyć bardziej wyszukaną muzykę i zainteresował nią Michaela Mayera z kolońskiego Kompaktu. Na efekty tego mariażu nie trzeba było długo czekać.

Choć nowy projekt duńskiego producenta, ochrzczony mianem Kölsch, zadebiutował w 2010 roku, dopiero wydana w kolejnych latach trylogia albumów, zainspirowanych jego dzieciństwem i młodością, sprawiły że stał się wielką gwiazdą klubowej muzyki. „1977”, „1983” i „1989” przyniosły efektowne utwory, balansujące między tanecznym tech-house’m a epickim trance’m, ujmując popowym zacięciem i nostalgicznym klimatem. Pochodzący z ostatniego z tych wydawnictw singiel „Grey” ma już dziś ponad 49 milionów odtworzeń w serwisach streamingowych.

Ponieważ obie strony były zadowolone ze współpracy, Kölsch kontynuuje kooperację z Kompaktem. Jej owocem jest nowa płyta duńskiego producenta. „I Talk To Water” ma też nostalgiczną inspirację: znajdujący się na krążku materiał został zainspirowany postacią ojca kopenhaskiego twórcy, który zmarł w 2003 roku. Patrick Reilly był muzykiem sesyjnym i pozostawił po sobie wiele nagrań. Teraz jego syn wyciął z nich fragmenty i wplótł je w swoje partie, tworząc dwanaście premierowych utworów.

Płyta zaczyna się mocnego uderzenia w stylu amerykańskiego EDM’u – to utwór tytułowy z wokalną partią Perry’ego Farrella z Jane’s Addiction. Popowy śpiew niesie tu syntezatorowy riff rodem z muzyki trance – i znajduje on potem kontynuację w następnych nagraniach, zdradzających wyraźną inspirację słynnym „Age Of Love” projektu Age Of Love sprzed trzech dekad. To choćby umieszczony tuż obok „Dreams”, czy następujące nieco później „Thoughts” i „Only Get Better”. I tu nie brakuje wokali – ale tym razem mają bardziej przetworzone brzmienie.

Bliżej formuły energetycznego tech-house’u o kolońskim tonie lokują się tu inne nagrania. „Grape” ujmuje tęsknymi dźwiękami pianina (to właśnie sample gry Patricka Reilly’ego), a „Pet Sounds” – warczącym loopem o basowej barwie. Najbardziej efektownie wypada w tym segmencie „Khenpo” ze względu na rozbudowaną aranżację i „Hands Of Time” z porywającym motywem klawiszowym. „An Amazing” zaskakuje z kolei zwrotem w stronę electroclashu z brzęczącym basem i wokalnym refrenem. Kolejnymi utworami z udziałem ojca Kölscha są wzruszające ballady – „Tell Me” i „It Ends Where It Begins”.

Dwanaście premierowych nagrań duńskiego producenta nie rozczaruje jego wielbicieli. Nadal mamy tu zgrabne balansowanie między tech-house’m a trance’m, choć tym razem brzmienie i nastrój muzyki są wymodelowane na amerykańską modłę. Stąd na płycie liczne partie wokalne i dźwięki akustycznych instrumentów. Tak brzmi EDM w wykonaniu Kölscha – i nie wykluczone, że „I Talk To Water” utoruje mu drogę do sukcesu za oceanem. Nic w tym dziwnego: kopenhaski artysta ma lekką rękę do przebojów i na pewno wykroi ze swej ostatniej płyty jakiś kolejny hit.

Kompakt 2020

www.kompakt.fm

www.facebook.com/KompaktRecords

www.facebook.com/kolschofficial







Jest nas ponad 16 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy