Wpisz i kliknij enter

Hector Oaks – Fuego Universal

Hołd dla południowoamerykańskiej muzyki tanecznej.

Będąc rezydentem szalenie popularnego cyklu gejowskich imprez „Herrensauna” w Berlinie i modnego klubu Bassiani w Tbilisi, hiszpański producent jawi się dziś jedną z największych gwiazd undergroundowego techno w Europie. Zawdzięcza to przede wszystkim swym wyjątkowym umiejętnościom didżejskim: będąc wytrawnym diggerem, przekopuje sklepy płytowe w różnych miejscach świata, wyszukując zakurzone winyle, które potem miksuje ze sobą w wielogodzinne sety, łączące w finezyjny sposób techno, house, electro i trance.

Jako producent objawił się nam w 2012 roku i do tej pory dorobił się kilkunastu EP-ek i dwóch albumów. Pierwszy wydała mu wytwórnia Bassiani, a drugi – Tresor. Oba zawierały energetyczne techno, którego głównym wyznacznikiem jest euforyczna energia, mająca źródło w didżejskich popisach swego twórcy. Hiszpański artysta założył również dwie własne wytwórnie – Oaks i Kaos. Nakładem drugiej z nich ukazuje się teraz jego nowy album, który powstawał przez ostatnie dwa lata między Madrytem, Berlinem a Los Angeles.

Tym razem Oaks postanowił pójść śladem gwiazd EDM – i uzupełnił swoje nagrania o śpiew. Efekty wbrew temu, czego można by się obawiać, są zaskakująco nośne. W pierwszej części tego skromnego zestawu mamy typowe dla Hiszpana huraganowe techno, które zostaje ozdobione popowymi wokalami, w efekcie czego powstają porywające wręcz piosenki, mające potencjał klubowych hymnów („Give Us The Night” z udziałem Patricka Masona czy „Watch Me Burn” z Sacel).

Druga część zestawu to hołd Oaksa dla południowoamerykańskiej muzyki tanecznej. Jeśli nadal rozbrzmiewa tu techno, to przełamane breakbeatem („Eso Es G” z latynoskimi rapami Ill Pekano i Ergo Pro) lub tribalem („U Want Me” z Schacke). Na finał dostajemy natomiast już typowy reggaeton pełną gębą: „Carretera” i „Fuego Universal”, w których autotune’owe wokale splatają się z połamanymi bitami, rave’owym piano i trance’owymi klawiszami.

Właściwie tylko w jednym nagraniu Hector Oaks ociera się o muzyczny kicz, bliski naszemu disco-polo („Shadows”). Reszta broni się przede wszystkim wprost zaraźliwą pozytywną energią, ale też naprawdę chwytliwymi refrenami i zręczną produkcją. Po wydaniu płyty hiszpański producent chce prezentować ten materiał na żywo podczas koncertów ze śpiewającymi gośćmi. Ciekawe czy z piosenkami z „Fuego Universal” pozostanie na poziomie Sónaru, czy wskoczy do programu Tomorrowland lub Electric Daisy Carnival.

Kaos 2023

www.facebook.com/hector.oaks

www.facebook.com/hector.oaks.1







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy