Interesująco i oszczędnie.
Z biegiem czasu i prędkością wydawania muzyki, co poniektórzy mogą dojść do wniosku, że serwowanie albumów z kompozycjami długimi, rozciągniętymi, stawiającymi na rozbudowywanie tła, nie będą już niczym ciekawym czy w jakikolwiek sposób zaskakującym. Prawdą jest, że muzyka spod znaku ambient/drone w dużej mierze coraz mniej ma czym zainteresować, bo i środki wyrazu wciąż te same i klimat zazwyczaj zmierzający w kierunku medytacji, relaksu czy wyłączenia. W moim jednak przekonaniu istnieje grono artystów działających mocniej na polu muzyki tła, niż tej typowo piosenkowej, którzy mają od siebie jeszcze wiele do dodania. Fantastycznym przykładem jest duet Isolated Showers w sposób zdecydowanie kreatywny balansujący pomiędzy nastrojowością, improwizacją i treścią.
Na „Planet w/People” składają się wyłącznie dwie kompozycje, bogate w zmianę nastrojów i prezentujące nietuzinkowe podejście do definiowania gatunków. Nie brak improwizowanych partii. Tło mimo charakterystycznego rozklejenia nie staje się wpasowującym się w otoczenie zapychaczem.Towarzyszą mu bowiem urozmaicenia w formie choćby tribalowego pulsu perkusyjnego, chaotycznych fraz pianina, niepokojących szmerów wprowadzających zabawę nastrojowością. W przypadku pierwszej kompozycji doświadczymy bardzo ciekawego przejścia z muzyki drone/dark ambient w kierunku zapętlanego minimal techno, nieco nadpsutego, wzbogaconego o przycięty sampel wokalny. Kontrast pomiędzy chęcią wejścia w trans, a delikatnym niepokojem sprawia, że muzykę tą można odbierać wedle własnego nastroju. Echo dubowe szumiące gdzieś w tle rozprasza nasze zmysły, uzupełniając jednostajny bit. Im bliżej końca pierwszej części, tym więcej, dynamiczniej. Romansy z IDM ciekawie formują plamę dźwiękową jaką zastaliśmy na początku.
Przechodząc płynnie w „Secret Smoke/ Hamas Meadow” wkraczamy w bardziej rdzenny, plemienny nastrój poprzez akustyczne bębny i powolnie rozwijane szeleszczące tło. Potem robi się już tylko ciekawiej. Przeplatanie elektroniki z muzyką etniczną to coś w czym duet zdecydowanie nie zawodzi. W drugiej kompozycji dla odróżnienia zaczynamy mocniejszymi akcentami perkusyjnymi, aby skończyć na większym rozlaniu przestrzeni. Oba utwory udowadniają, że muzyka pozornie formą mocno rozklejona, z pomocą improwizacji i eksperymentów jest w stanie wybronić się w roku 2024.
Isolated Showers 2024
Profil na BandCamp »