Wpisz i kliknij enter

Moniké – A Guide to DJ Hobby Horsing. Vol.2

Raz jeszcze na koń.

Dwa lata temu to był prawdziwy szał. Robert Skrzyński, czyli człowiek, którego przedstawiać nikomu nie powinienem, skrył się pod pseudonimem Moniké i odpalił płytę pełną niesamowitości. W tytule i treści poświęcił ją koniom. Można sięgnąć do recenzji albo przyjąć na słowo, że album był to wspaniały. Z pewnym zaskoczeniem przyjąłem, że postanowił on wskoczyć raz jeszcze na koń i zaprezentować nam „A Guide to DJ Hobby Horsing. Vol.2”. I jestem wdzięczny mu, że to zrobił.

Ograniczenie zaskoczenia wynika z tego, że poprzedni album zdobiła cyfra 1 sugerująca, że ciąg dalszy nastąpi, ale wszyscy śledzący wydawnictwa Brutality Garden wiedzą, że wydawnictwa z „dwójką” na końcu regułą wcale nie są. Gdy słucham utworu „Gaiia”, to słyszę wyraźnie, że artysta ochoczo ruszył w stronę dub-techno, ale zrobił to na swoich warunkach dorzucając – w tym przypadku – szczyptę egzotycznych dźwięków. W ogóle zaletą Skrzyńskiego jest nietuzinkowa pomysłowość. I poczucie humoru.

Słyszymy je przy okazji „Hey!Hole”, który w takt miarowego rytmu serwuje nam swoistą wyliczankę tekstową, z której ja wynotowuję: „zapinaj pasy, odpinaj szelki” oraz „czy koni to koniec, to nie koń to goniec”. Jeśli ktoś nie zorientował się, że jest w krainie purnonsensu, to znakomicie pozszywana muzyka mu w tym pomoże. Choć otwierająca zestaw „Zorza” nie zdradza jeszcze co znajdziemy dalej. Nie sposób z niej wywnioskować, że na naszej drodze stanie cudownie zamglona „Przygoda w Paludarium”, którą odurzam się do nieprzytomności.

Powiem otwarcie, że ja nie potrafię się zdystansować do twórczości Roberta Skrzyńskiego. Jak on funduje mi taki surrealistyczny kolaż jak „GUDSHAANDSPLASTER”, to ja po pierwsze czuję się całkowicie bezsilny, a po drugie całkowicie odpływam. W utworze końcowym, będącym prezentacją kontroli nad chaosem muzycznej materii oraz ostatecznym dowodem, że tym światem rządzi niepodzielnie jego twórca, martwi mnie jedynie jego tytuł sugerujący – mogę się mylić w przypuszczeniu – opuszczenie względnie ucieczkę z krainy hobbystycznej jazdy konnej. Całkowite porzucenie tej krainy uznałbym za okrucieństwo nie do przyjęcia.

W nadziei na część trzecią pozostaje całkowite skupienie się na części drugiej, która w mojej ocenie jest albumem godnym jedynki, miejscami nawet lepszym, a w ogólnym rozrachunku cudownym. Nawet nie wiecie, że tego potrzebujecie.

Brutality Garden | 2024


Bandcamp: https://brutalitygarden.bandcamp.com/album/a-guide-to-dj-hobby-horsing-02
FB Brutality Garden: https://www.facebook.com/brutalitygarden


 







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy