W oficynie Lawrence’a Englisha ukazały się nowe płyty Chrisa Abrahamsa (The Necks) i Normana Westberga (Swans).
Chris Abrahams – „Fluid To The Influence” (08.04.2016 | Room40)
Nowozelandzki pianista, od wielu lat mieszkający w Sydney i doskonale wszystkim znany z tria The Necks (w ubiegłym roku ukazał się ich świetny longplay „Vertigo” – nasza recenzja), powraca z solowym albumem „Fluid To The Influence”. To już jego czwarta płyta wydana przez Room40. Poprzedni krążek nosi tytuł „Memory Night” (2013). W 2015 roku pojawił się też wspólny album Chrisa Abrahamsa i Alessandro Bosettiego – „A Heart That Responds From Schooling” (nasza recenzja).
„Fluid To The Influence” to zbiór kompozycji, w których oczywiście przewija się brzmienie fortepianu, ale konsekwentnie poddawane rozmaitym preparacjom czy to przy użyciu elektroniki, czy różnych przedmiotów. Nie zabrakło też dźwięków syntezatorów i organów. W kompozycjach Abrahamsa minimalizm przeplata się z repetycjami, co potwierdza „Trumpets Of Bindweed”. Artysta poczynił również piękny ukłon w stronę ambientu, z tym że jego spojrzenie na ten gatunek zawsze jest eksperymentalne i świeże („The Stones Continued Intermittently”). W mocno zrytmizowanym „As Tranquil As An Apple” odnajdziemy gamelanowe naleciałości. Noise’owy „1 Liter Cold Laptop” znakomicie łączy się z wyciszonym „Scale Upon The Land” utrzymanym w stylistyce The Necks. Całość zamyka niepokojący i zarazem melancholijny fragment „Rust And Comet”.
Norman Westberg – „Mri” (01.04.2016 | Room40)
Norman Westberg – amerykański kompozytor oraz gitarzysta znany przede wszystkim z grupy Swans, co jakiś czas wydaje płyty pod swoim nazwiskiem. W 2015 roku nakładem Room40 ukazało się wznowienie jego albumu, pt. „13” (tutaj pisałem). Podobnie przedstawia się sytuacja z tegorocznym krążkiem „Mri”, który po raz pierwszy ukazał się w 2012 roku i wówczas posiadał dwie kompozycje. Teraz materiał został zremasterowany i uzupełniony o nowe nagranie „Lost Mine”. Historia powstawania „Mri” wiąże się z badaniem słuchu, jakiemu poddał się kilka lat temu Westberg. Artysta zauważył, iż gorzej słyszy na prawe ucho. Gitarowy ambient Westberga jest głęboko osadzony w tradycji amerykańskiego minimalizmu, a z drugiej strony zastosowane przez niego harmonie, powodują, że jego muzyka nie jest zbanalizowaną wariacją na temat drone music. Posłuchajcie choćby utworu „410 Stairs”.
Profil na Facebooku »