Wpisz i kliknij enter

BNNT is Patrick Higgins – Multiversion #1

Część pierwsza.

Jeśli wszystko dobrze zrozumiałem, to od lipca do października bieżącego roku wytwórnia Instant Classic ma zamiar wydać autorskie wersje albumu „Multiverse” zespołu BNNT. Chodzi o zespół, którego występ na żywo Łukasz Komła określił jako dronowe knieje. Punktem wyjścia dla tego projektu, który może namieszać sporo w bazie danych Discogs, jest album wydany w 2017 roku, którego autorami są Konrad Smoleński i Daniel Szwed z gościnnym udziałem Matsa Gustafssona. Wszyscy zafascynowani zjawiskową muzyką BNNT zostali zaproszeni do swojej interpretacji lub do stworzenia równoległego wszechświata.

Pierwszym śmiałkiem został Patrick Higgins znany jako gitarzysta zespołu Zs oraz autor albumu „Dossier”. Bliski kontakt z „Multiversion #1” należałoby sklasyfikować jako doświadczenie skrajne. Pomimo geograficznych wskazówek w tytułach, zawartość brzmi jakby nie miała za wiele wspólnego z przestrzenią ziemską albo stanowiła jej odhumanizowaną wersję. Rzekłbym nawet, że całość jest mocno nieprzysiadalna i zabiera słuchacza w rejony eksperymentalne o dużej dawce hałasu.

Patrick Higgins swoją zawiłą podróż zaczyna w Tokio. „aAa (Tokyo Station)” jest zbiorem elektronicznych dźwięków, posklejanych ze sobą oraz reprezentujących różnorodne nastroje. Bardziej spójny, przez co lepszy, jest „bBb (Osaka 1 Chome)”. Tu wszystko nawinięte zostało na szybki, zapętlony rytm. W drugiej części mechanizm się wykoleja, co pozwala na płynne przejście do rozbudowanego „cCc (Kyoto Soto)”.W części drugiej płyty spotkać można całkowicie poszatkowany „dDd (Basel Per Milano Centrale)” oraz najbardziej dopracowany „eEe (Torino / Warszawa)”.

W tym ostatnim długość ma znaczenie, a Higgins znajduje złoty środek do zlepienia swoich eksperymentów tak, aby brzmiały one w miarę spójnie i przekonująco. Na koniec jeszcze elektroniczna, i bardzo ciekawa, przeróbka utworu Tocsin. Generalnie sam projekt oceniam bardzo pozytywnie, ale wersja Higginsa pozostawia trochę do życzenia. Szczególnie, że oryginalna muzyka BNNT była bardziej porywająca i intensywna, a tu zdarza się, że twórca trafia w ślepą uliczkę. Całość ratuje jednak klimat. Czekam na dalsze płyty.

Instant Classic | 2019
Bandcamp
FB
FB Instant Classic







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy