Wpisz i kliknij enter

Sparkle Division – To Feel Embraced

William Basinski gra na saksofonie.

Tak, chodzi o tego Williama Basinkiego. Tego, którego uwielbiacie (lub nie) za ambient stworzony z taśm. Za niekończące się utwory powoli wnikające w głąb ciała. Tym razem, namówiony przez asystenta Prestona Wendela, który stał się drugim członkiem zespołu, postanowił odpowiednio nastroić saksofon, wyjąć z szafy elegancki garnitur (a może trochę wymięty?), wypełnić pomieszczenie dymem i dorzucić nieco tanecznego rytmu. Żeby retro stylizacja się udała musi być dobra – banał, ale w tym przypadku tak jest. Podobnie jak z serialem „Perry Mason” na HBO.

Nie pamiętam już co spowodowało szerszy uśmiech na mojej twarzy nazwa zespołu czy okładka albumu, na której widnieje nieżyjąca już Leonora Russo, czyli królowa Williamsburga – ikona Nowego Jorku, zwana przez Basinskiego „jego Brooklyńską mamą”. Na płycie usłyszymy ją w „Queenie Got Her Blues”. Muzyka duetu zaskakująco działa. Zaskakująco, gdyż poruszają się po terenie dobrze zbadanym i ogranym, a jednak w taki „You Ain`t Takin` My Man” dałem się szybko i całkowicie wkręcić. Nie tylko w ten utwór, ma się rozumieć.

Szerokość „For Gato” to istny popis możliwości twórczych, a natchniony „Oh Henry!” to cudna stylizacja. Podszewkę tego utworu tworzy melancholia, ale w tym przypadku dochodzi jeszcze śmierć grającego tu Henry`ego Grimesa – legendarnego jazzmana. Warto dodać, że według informacji album powstawał od 2016 roku. Śmierć wygląda jeszcze z utworu „To the Stars, Major Tom” i to kolejne już pożegnanie Basinskiego z Davidem Bowiem, który również darzył szczególną sympatią saksofon. W utworze tytułowym usłyszeć można wokalizy Xeli Grana.

Doprawdy trudno oprzeć się pokręconej logice utworu „Mmmmkayy I’m Goin’ Out Now And I Don’t Want Any Trouble From You!”. Retro potraktowane odpowiednią ilością prądu, niczym podróż w czasie po zakurzonych płytach winylowych. I jeszcze nieokrzesane zakończenie „No Exit”,w którym saksofon rozpływa się albo wibruje. Centralnym punktem płyty jest natomiast „To Feel”, który zmienia się w ambientową mgłę. Sparkle Division iskrzy bajecznością. Co tam iskrzy, oni wręcz się jej oddają udowadniając, że poczucie humoru, nawet w obliczu śmierci, jest potrzebne. Więc wyciągajcie swoje najbardziej błyszczące ciuchy z szafy i załóżcie różowe okulary, żeby poddać się atakowi euforii.

Temporary Residence Ltd. | 2020
Bandcamp
FB
FB Temporary







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Bartosz
Bartosz
3 lat temu

Płyta sztos 😉

Polecamy